We wtorek na przejściu granicznym w Bruzgach doszło do gwałtownych zamieszek między migrantami a polskimi służbami. - Wyglądało to na dobrze zorganizowaną akcję. Ktoś wcześniej wyposażył migrantów w kamienie, ktoś zaopatrzył ich w granaty. Najbardziej agresywne osoby w tłumie były podobnie do siebie ubrane. Na głowach kominiarki i kaptury. Trudno było te osoby zidentyfikować - mówi Wirtualnej Polsce rzecznik podlaskiej policji Tomasz Krupa.