Aż 6 godzin spędził w karetce tuż przed SOR-em Szpitala Wojewódzkiego w Bielsku-Białej mężczyzna z pękniętym tętniakiem mózgu. Po śmierci pacjenta sprawę bada tamtejsza prokuratura, która uważa, że doszło do nieumyślnego spowodowania śmierci.