starcia(strona 4/17)

Ostre starcia wybuchły w czwartek późnym wieczorem na pograniczu Strefy Gazy i Izraela. W następstwie walk zginął bojownik palestyńskiego Hamasu, drugi został ranny - podała służba zdrowia Autonomii Palestyńskiej.

Za antyimigranckie zamieszki w Moskwie znaczną winę ponoszą politycy, którzy nie mają strategii imigracyjnej, są skorumpowani, podsycają ksenofobię i nie pozwalają, by nacjonalizm znalazł ujście w aktywności politycznej - ocenia dziennik "Wiedomosti".

Rosyjska policja w nocy po niedzielnych zamieszkach w Moskwie zatrzymała 380 osób, które wzięły udział w demonstracjach po zabójstwie 25-letniego mężczyzny. Aby opanować sytuację do dzielnicy Zachodnie Biriulowo (na południowym wschodzie miasta) wysłano posiłki.

Do gwałtownych starć demonstrantów z policją doszło w stolicy Meksyku w 45. rocznicę protestów studenckich w tym kraju. Według źródeł medycznych, rannych zostało co najmniej 51 osób.

Wniosek SLD w sprawie rozwiązania Młodzieży Wszechpolskiej i ONR pokazuje postbolszewicką mentalność obozu lewicy - mówił w Superstacji senator PiS Jan Maria Jackowski. - Towarzysz Stalin robił najlepsze interesy z Hitlerem, wspólnie doprowadzili do upadku Polski - dodaje Jackowski.

Bogdan Borusewicz, marszałek senatu, uważa, że nie należy obawiać się zmian w ustawie o zgromadzeniach. Borusewicz mówił w Programie Pierwszym Polskiego Radia, że nowa ustawa pozwoli organom władzy publicznej rozdzielić dwie demonstracje, co obecnie nie jest możliwe.

Do tej pory Polska wywiązuje się ze swoich obowiązków; na poziomie krajowym współpraca między różnymi instytucjami jest lepsza niż w 2008 r. w Szwajcarii - ocenił Marcel Bruelhart, odpowiedzialny za organizację turnieju Euro w szwajcarskim Bernie.

Warszawskie sądy mają w czwartek rozpatrzyć ponad 50 spraw dot. osób zatrzymanych po burdach, do których doszło przy okazji meczu Polska-Rosja. Dotychczas w trybie przyspieszonym skazano osiem osób, w przypadku dwóch orzeczono karę bezwzględnego pozbawienia wolności.

- Jestem oburzona. Jest mi wstyd za tych ludzi, którzy przyjechali tylko po to, by robić zadymy. To na pewno nie są kibice, którzy kibicują Polsce. To są zwykli chuligani - tak minister sportu Joanna Mucha komentowała zamieszki przed i po meczu Polski z Rosją. Tymczasem szef MSW Jacek Cichocki ocenił wtorkowe wydarzenia w Warszawie jako "najtrudniejszy dzień turnieju pod względem bezpieczeństwa".

Policja wzmocniła ochronę Ambasady RP w Federacji Rosyjskiej - poinformowało radio Echo Moskwy. Przed polską placówką dyplomatyczną wieczorem pojawiły się siły specjalne OMON.

W związku z ekscesami, do jakich doszło przed Stadionem Narodowym przed meczem Polska-Rosja, do Warszawy w trybie pilnym udał się doradca prezydenta Federacji Rosyjskiej ds. rozwoju społeczeństwa obywatelskiego i praw człowieka Michaił Fiedotow. Rosyjskie media informują z kolei, że pojawiły się doniesienia, że jeden kibic z Rosji został śmiertelnie raniony.

Rosyjscy kibice, ubrani w czerwone koszulki, trzymający flagi narodowe przeszli sprzed stacji Warszawa Powiśle na Stadion Narodowy. Doszło do incydentów. Pojawiły się osoby w kominiarkach, które atakowały uczestników przemarszu. Poleciały petardy. Napastnicy rzucali kamieniami, wyrwali barierki i znaki drogowe. Policja użyła armatek wodnych. Według wstępnego bilansu policji rannych zostało 10 osób. Zatrzymano ok. 100 osób. Również przed Strefą Kibica doszło do zamieszek. Policja - podobnie jak wcześniej - użyła broni gładkolufowej oraz armatki wodnej.

W północnych Włoszech doszło do zamieszek, kiedy specjalny oddział policji próbował przerwać protest przeciwko budowie połączenia szybkobieżnej kolei. Protestujący spędzili tu cztery dni w nadziei na powstrzymanie projektu, który ma połączyć Lyon we Francji z Turynem. Aby przerwać protest policja użyła armatek wodnych i gazu łzawiącego. W odpowiedzi demonstranci rzucali w policjantów wszystkim, czym się dało.

W Kijowie demonstranci starli się z policją, która próbowała im przeszkodzić w dotarciu do budynków rządowych. Tysiące ofiar Czarnobyla i weteranów wojennych z Afganistanu wyszło na ulice stolicy Ukrainy, by zaprotestować przeciwko cięciom emerytur i rekompensat.

Rozbite wystawy sklepów, spalone samochody w stolicy Rzymu - to skutek starć między demonstrantami a policją. W większości pokojowa demonstracja przeciwko politykom i bankom przybrała gwałtowny obrót, kiedy przyłączyły się do niej setki zamaskowanych osób. W całym Rzymie niszczyli co popadnie i ścierali się z policją.