Chociaż na początku roku Stany Zjednoczone wysłały dodatkowe siły w rejon Półwyspu Koreańskiego, a media wieszczyły nieuchronność wojny z Pjongjangiem, to ostatecznie kryzys ten zakończył się tak samo, jak każdy wcześniejszy – po eskalacji napięcia doszło do powrotu do stanu pierwotnego. Korea Północna nadal nic nie robi sobie z apeli oraz gróźb i niezmiennie przeprowadza testy kolejnych generacji rakiet. Innymi słowy – na Dalekim Wschodzie bez zmian. Przynajmniej na razie, bowiem zbliża się moment, w którym Korea Północna będzie w stanie zaatakować Stany Zjednoczone.