Tradycyjne koncepcje społeczeństwa obywatelskiego łączą się albo z buntem wobec państwa (Gramsci), albo – jak w konserwatyzmie niemieckim – ze zdolnością zaakceptowania konieczności państwa i prawa – nawet wbrew własnym emocjom i interesom, w imię przetrwania zbiorowości. Dla Carla Schmitta społeczeństwo obywatelskie to zbiorowy kapłan „mocnej formy”, gwarant utrzymania takiego kształtu instytucji i temperatury politycznych rytuałów, aby katalizowały emocje i kierowały uwagę ku wyższym racjom stojącym za formą państwa.