W środę mają być znane wyniki pseudoreferendów na okupowanych przez Rosjan ukraińskich terenach. Wyniki, które w rzeczywistości znane były od dawna. - Poprzez fikcyjne referenda i wymuszoną mobilizację, rosyjski dyktator został niejako przymuszony do eskalowania konfliktu. To dla niego politycznie ryzykowne. Zaczyna tracić zdolności antykryzysowe - mówi Wirtualnej Polsce dr hab. Agnieszka Legucka, analityczka ds. Rosji w Polskim Instytucie Spraw Międzynarodowych (PISM).