ramstein

- W tym, że prezydent Andrzej Duda nie jedzie na spotkanie przywódców państw NATO do Ramstein, nie ma drugiego dna. Joe Biden odwołał swój przyjazd i zmieniła się koncepcja - mówi nam osoba z otoczenia głowy państwa. Najprawdopodobniej do spotkania w ogóle nie dojdzie i zostanie ono przełożone na inny termin.

Prezydent Andrzej Duda nie uda się 12 października do Ramstein - przekazała w środę Kancelaria Prezydenta. Jak podano, powodem tej decyzji jest odwołanie wizyty Joe Bidena i zmiana formuły szczytu. Informacje o tym, że Biden nie dotrze na miejsce pojawiły się już we wtorek, w środę niemieckie media donoszą natomiast o odwołaniu szczytu.

Prezydent Andrzej Duda będzie reprezentował Polskę na sobotnim spotkaniu Grupy Ramstein - przekazał na posiedzeniu rządu premier Donald Tusk. - Ja tego nie kwestionuję - dodał.

Portugalia wyśle ​​na Ukrainę pięć opancerzonych pojazdów ratowniczo-medycznych - poinformowała w piątek portugalska minister obrony Helena Carreiras na spotkaniu Grupy Kontaktowej ds. Obrony Ukrainy w bazie lotniczej Ramstein w Niemczech.

Opóźniona ofensywa Rosjan powoduje, że pojawia się coraz więcej głosów o konieczności przejścia ukraińskiej armii do kontrnatarcia. Jednak, jak zaznaczają eksperci, jest to zależne od dwóch ważnych czynników: przebiegu zapowiadanego szturmu Rosjan i czasu, w którym zostanie skompletowany zachodni sprzęt.

Nie ma porozumienia co do dostaw zachodnich samolotów dla Ukrainy. Przed nadchodzącą naradą w Ramstein głos ws. myśliwców zabrała szefowa niemieckiej dyplomacji Annalena Baerbock, która przekazała, że rząd w Berlinie nie rozważa obecnie takiej opcji.

Po tym, jak państwa Zachodu zdecydowały się na jedną z największych dostaw broni walczącej Ukrainie, pojawiły się głosy, że następnym krokiem może być przekazanie myśliwców F-16. Dyskusję na ten temat, przynajmniej na razie, przeciął amerykański prezydent Joe Biden, który na pytanie o to, czy USA wyślą samoloty, odpowiedział stanowczo: "nie". Ukraińskie władze nie zaprzestają jednak zabiegów o pozyskanie maszyn, sugerując, że na taki krok mogłaby zdecydować się m.in. Polska.

Kolejne obietnice Zachodu czy realna pomoc dla Ukrainy? Po "pancernym" spotkaniu w niemieckiej bazie Ramstein szykuje się "lotnicza" narada grupy kontaktowej NATO. – O ile polskie MIG-29 wyruszyłyby na front od razu, o tyle amerykańskie maszyny np. F-16 pojawiłyby się za kilka miesięcy – mówi Wirtualnej Polsce gen. Tomasz Drewniak, były szef Wojsk Lotniczych RP i ekspert fundacji Stratpoints.

Sekretarz obrony Stanów Zjednoczonych Lloyd Austin starł się z najbliższym doradcą kanclerza Niemiec Olafa Scholza, Wolfgangiem Schmidtem, w sprawie czołgów dla Ukrainy - donoszą niemieckie media. Jak informuje "Süddeutsche Zeitung", Austin bezskutecznie zabiegał na spotkaniu w Ramstein o pozyskanie zobowiązań na dostawę czołgów Leopard 2 do Ukrainy.

- W Ramstein nie zdecydowano o przekazaniu przekazaniu Ukrainie niemieckich czołgów Leopard - poinformował szef MON Mariusz Błaszczak. W bazie lotniczej USA w Ramstein w Niemczech zakończyło się spotkanie grupy kontaktowej ds. pomocy wojskowej dla Ukrainy. Uczestniczyli w nim przedstawiciele 50 państw. Według wojskowych ekspertów, z którymi rozmawiała Wirtualna Polska, największym rozczarowaniem jest niemiecka postawa. Jak zauważają, nowy sprzęt przekazany przez Zachód przez swoją różnorodność może sprawić Ukrainie problem.

Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow zareagował na spotkanie grupy kontaktowej ds. wsparcia obronnego Ukrainy. Propagandysta Putina stwierdził, że ewentualna decyzja Zachodu o dostarczeniu ukraińskiej armii dodatkowych czołgów nie zmieni przebiegu wojny.

Polskie władze gotowe są niezwłocznie i nieodpłatnie przemieścić wszystkie swoje samoloty MiG-29 do bazy w Ramstein i przekazać je do dyspozycji rządu USA. - Dobry manewr, oczywiście zakładając, że będzie on połączony z dostarczeniem Polsce ekwiwalentu - powiedział WP gen. Stanisław Koziej. Podobnie ruch Polski ocenia gen. Tomasz Drewniak, były inspektor Sił Powietrznych.