Czołgi dla Ukrainy? Jest reakcja Kremla
Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow zareagował na spotkanie grupy kontaktowej ds. wsparcia obronnego Ukrainy. Propagandysta Putina stwierdził, że ewentualna decyzja Zachodu o dostarczeniu ukraińskiej armii dodatkowych czołgów nie zmieni przebiegu wojny.
W piątek w położonej w Niemczech amerykańskiej bazie w Ramstein, pod przewodnictwem ministra obrony USA Lloyda Austina, rozpoczęło się kolejne spotkanie grupy kontaktowej ds. wsparcia obronnego Ukrainy w gronie 50 państw.
- Nic się nie zmieni, jeśli chodzi o postępy Rosji w osiąganiu jej celów. Zachód żyje dramatycznymi złudzeniami co do zdolności Kijowa do odniesienia sukcesu na polu bitwy - powiedział rosyjskim dziennikarzom rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow, komentując rozmowy europejskich liderów.
Powielając po raz kolejny rosyjskie kłamstwa, dodał, że przekazanie Ukrainie czołgów sprawi jedynie, iż problemy, z którymi borykają się Ukraińcy, "ulegną zwiększeniu".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz też: Zrobi to w sposób "lekko zamaskowany". Co planuje Putin?
Dostaną czołgi? Ukraina czeka na decyzję
Spotkanie w Ramstein otworzył minister obrony USA Lloyd Austin. - To kluczowy moment. (…) Nie możemy zwalniać. Ukraińcy patrzą na nas. Kreml na nas patrzy. Historia na nas patrzy - oznajmił dodając, że dlatego obecnie nie można odpuścić wsparcia dla Ukrainy w jej zmaganiach z rosyjską agresją.
Osią sporu wśród krajów Zachodu jest kwestia dostarczania Ukrainie czołgów bojowych, których oczekuje Kijów. Jak wskazuje AP, szersze wahania co do wysłania czołgów do Ukrainę zachwiały koalicją, ponieważ Niemcy stoją w obliczu rosnącej presji, by dostarczyć czołgi Leopard 2 do Kijowa lub przynajmniej utorować drogę innym krajom - takim jak Polska - do dostarczenia niemieckich Leopardów z ich własnych zapasów.
Stany Zjednoczone odmówiły dostarczenia czołgów M1 Abrams, powołując się na złożoną konserwację tego sprzętu i wyzwania logistyczne związane z zaawansowanym technologicznie pojazdem. USA uważają, że bardziej produktywne byłoby wysłanie Leopardów, ponieważ wielu sojuszników je posiada, a wyszkolenie ukraińskich wojsk do ich wykorzystania byłoby łatwiejsze, niż w przypadku Abramsów.
Wielka Brytania ogłosiła w zeszłym tygodniu, że wyśle czołgi Challenger 2 i stwierdziła, że jest to naturalny postęp w pomocy wojskowej dla Ukrainy. Prawie 11 miesięcy po rosyjskiej inwazji prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski wyraził frustrację z powodu niewystarczającej ilości uzbrojenia od zachodnich sojuszników.
Bądź na bieżąco z wydarzeniami w Polsce i na wojnie w Ukrainie, klikając TUTAJ
WP Wiadomości na:
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.
Redakcja Wirtualnej Polski