Odwołany wyjazd prezydenta Polski do Ramstein. "Powód jest banalny"

Prezydent Andrzej Duda 12 października miał uczestniczyć w spotkaniu Grupy Kontaktowej do spraw Obrony Ukrainy w amerykańskiej bazie Ramstein w Niemczech. Jak informowała Kancelaria Prezydenta, jednak zrezygnował z wyjazdu.

Powód, jak mówi nam współpracownik Dudy, jest banalny. - De facto to prezydent USA Joe Biden organizował spotkanie i odwołał swój udział. Zmieniła się więc koncepcja i prezydent Polski nie jedzie. Żadnego drugiego dna nie ma - mówi Wirtualnej Polsce osoba z otoczenia głowy państwa.

W podobnym tonie oficjalnie wypowiadała się Kancelaria Prezydenta. "Powodem tej decyzji jest odwołanie wizyty Joe Bidena i zmiana formuły szczytu. Informacje dotyczące nowej daty oraz ewentualnego udziału prezydenta Dudy w szczycie UDCG (Grupa Kontaktowa ds. Obrony Ukrainy) zostaną przekazane opinii publicznej po otrzymaniu szczegółów od organizatorów tego wydarzenia" - przekazał Pałac Prezydencki. Nieoficjalnie mówi się, że do spotkania może dojść w przyszłym tygodniu.

Informacje o tym, że Joe Biden nie dotrze na miejsce pojawiły się już we wtorek, w środę niemieckie media donoszą natomiast o odwołaniu szczytu.

Rzeczniczka Białego Domu Karine Jean-Pierre poinformowała we wtorek, że prezydent USA przełożył planowaną na ten tydzień wizytę m.in. w Niemczech, by nadzorować przygotowania przed uderzeniem huraganu Milton. Rzeczniczka nie podała nowego terminu podróży Bidena.

Podczas późniejszego krótkiego wystąpienia Biden przekazał, że spróbuje odbyć planowane podróże w późniejszym terminie i odbędzie rozmowę telefoniczną na ten temat z kanclerzem Niemiec.

Po tych informacjach organizacja całego szczytu stanęła pod znakiem zapytania - informował we wtorek Reuters. W środę natomiast "Der Spiegel" podaje, że szczyt w Ramstein w następstwie tych decyzji został odwołany. Tygodnik powołuje się na słowa rzecznika Pentagonu.

Grupa Ramstein powstała w odpowiedzi na inwazję Rosji na Ukrainę i stanowi sojusz ponad 50 państw i organizacji, w ramach którego opracowano mechanizm regularnej pomocy wojskowej dla Ukrainy w postaci dostaw broni, szkolenia żołnierzy i naprawy sprzętu. Spotkania w tym formacie na różnym szczeblu odbywają się co miesiąc.

Na spotkaniu prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski zamierzał przedstawić swój "plan zwycięstwa", czyli "jasne, konkretne kroki w celu sprawiedliwego zakończenia wojny".

Według amerykańskiego dziennika "The Washington Post", spotkanie miało przynieść kolejne decyzje na rzecz wsparcia Ukrainy, w tym również w kontekście jej przystąpienia do NATO.

Sylwester Ruszkiewicz, dziennikarz Wirtualnej Polski