Na Bani u Pudziana, czyli imprezie sylwestrowej u Mariusza Pudzianowskiego bawiło się ok. 170 osób. Gospodarz omijał parkiet szerokim łukiem, ale za to dbał o najdrobniejsze szczegóły, by gościom niczego nie zabrakło. Tuż przed północą ogłosił, że zrezygnował z pokazu fajerwerków. W zamian za bar był otwarty bez ograniczeń dla każdej pani na sali.