przemyt papierosów

Lubelscy "łowcy głów" ustalili, że 35-latek poszukiwany Europejskim Nakazem Aresztowania (ENA) za kierowanie zorganizowaną grupą przestępczą ukrywa się na terenie Niemiec. Lider gangu z woj. lubelskiego został już ekstradowany do Polski.

We wtorek wieczorem lotnisko w Wilnie zostało zamknięte z powodu pojawienia się w jego przestrzeni powietrznej kilkudziesięciu balonów z przemytem – podało litewskie Centrum Zarządzania Kryzysowego. Loty przekierowano m.in. do Warszawy.

Według wstępnych ustaleń śledczych balon znaleziony w czwartek rano na polu w okolicach Tyszowiec (woj. lubelskie) mógł służyć do przemytu papierosów. Policja informuje o pierwszych ustaleniach w tej sprawie.

Podlaska policja przechwyciła w sobotę dwa balony meteorologiczne z podczepionymi ładunkami, które wylądowały w Białymstoku i Kleosinie. Pakunki zawierały papierosy bez polskich znaków akcyzy.

W polską przestrzeń powietrzną wlatują nie tylko rosyjskie bezzałogowce. Białoruscy przemytnicy wykorzystują drony i balony meteorologiczne do przerzutu papierosów nad Polskę oraz w kierunku Litwy i Łotwy. Od początku roku Straż Graniczna odnotowała ponad sto takich incydentów m.in. na Podlasiu - ustaliła WP.

Straż Graniczna zatrzymała siedem osób związanych z przemytem papierosów z Białorusi przy użyciu balonów meteorologicznych. Wartość nielegalnego towaru to 330 tys. zł.

Za udział w przemycie ponad 12 mln sztuk papierosów odpowie przed sądem Dominik M. Według prokuratury był członkiem grupy przestępczej, która przewoziła wyroby tytoniowe do Wielkiej Brytanii. Były one ukrywane m.in. w drewnianych szpulach i panelach.

Przemyt papierosów o rynkowej wartości ok. 800 tys. zł. schowanych w transporcie zupek błyskawicznych wykryła podkarpacka Krajowa Administracja Skarbowa, podczas kontroli na polsko-ukraińskim przejściu granicznym w Korczowej. To największa próba przemytu papierosów w woj. podkarpackim od początku roku.

Funkcjonariusze z placówki Straży Granicznej w Barcianach (woj. warmińsko-mazurskie) nie mogli uwierzyć własnym oczom. Przeszukując pomieszczenia gospodarcze należące do starszego mężczyzny natrafiali na setki towarów z przemytu. W sumie ich wartość to ponad 100 tys. zł.

Drobni przemytnicy zagadują po cichu innych pasażerów: może weźmie pani dwie paczki papierosów, a pan schowa pół litra? Towar odbierają po przekroczeniu granicy. Jeżdżą tak nawet trzy razy dziennie. Większe transporty ukrywa się w wagonach z węglem albo upycha w podwoziu pociągu. Każdego roku do Polski wjeżdżają miliony papierosów z Białorusi i Ukrainy.