To miał być jeden z wizerunkowych sukcesów obecnej władzy. Miał, bo sami urzędnicy, którzy nadzorują budowę drewnianych domów dla mniej zamożnych, przyznają, że realizacja projektu jest dopiero w początkowej fazie. Nawet były minister środowiska Henryk Kowalczyk mówi, że "wszystko idzie za wolno".