Władze PiS dały zielone światło, by w pierwszym czytaniu odrzucić projekt ustawy o Instytucie Rodziny i Demografii, którego twarzą jest poseł partii rządzącej Bartłomiej Wróblewski. Został on jednak obroniony jednym głosem ze względu na brak obecności polityków opozycji i ich problemy z systemem do głosowania. Jak ujawnia Wirtualna Polska, władzom PiS nie podoba się, że Bartłomiej Wróblewski gromadzi wokół siebie coraz liczniejszą grupę radykałów, których nie akceptują nawet partyjni konserwatyści.