pogotowie(strona 3/20)

Dla dwóch młodych mężczyzn ten sylwester mógł skończyć się tragicznie. 22-latek i 23-latek wypadli z okien. Dla ratowników to była pracowita noc. - Nasze zespoły ratownictwa udzieliły pomocy 420 razy - poinformowała rzeczniczka prasowa Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego w Szczecinie Paulina Heigel.

- Kiedy przez kilka godzin czekamy z pacjentem, dla którego nie ma miejsca w szpitalu, narzuca się tylko jedno skojarzenie. Jak sępy czekamy, aż ktoś tam umrze i zrobi miejsce - ratownicy z Warszawy relacjonują swoje ostatnie dyżury. Jak dowiaduje się WP, niektóre szpitale pomieściły już dwukrotnie więcej chorych z COVID-19 niż wynosi liczba przygotowanych dla nich miejsc.

W obsadzie karetek są tak duże braki, że w tym tygodniu na dyżur do Gdańska musiała przyjechać ekipa z Kościerzyny. W Gdańsku parokrotnie dostępnych było jedynie 5 z 14 karetek. To wyniki kontroli poselskiej posła Marka Rutki z Lewicy.

O dramatycznej sytuacji dwóch uchodźców alarmuje Grupa Interwencyjna Granica. Aktywiści usiłowali wezwać karetkę do chorych mężczyzn. - Dwóch jest w krytycznym stanie - mówiła przedstawicielka organizacji pozarządowej.

Do stołecznego "Meditransu" trafiło dziesięć supernowoczesnych ambulansów. Ambulanse to dzisiaj zaawansowane szpitale na kółkach - ocenił dyrektor "Meditransu" Karol Bielski.

W sobotnie popołudnie służby zostały wezwane do zdarzenia na terenie jednej z posesji na os. Grunwaldzkim w Gnieźnie. Mieszkaniec budynku prowadził prace na dachu. Nagle źle się poczuł i zasłabł.

Twórca fundacji Integracja i Stowarzyszenia Przyjaciół Integracji zmarł w 2018 roku. Rodzina oskarża o przyczynienie się do jego śmierci medyków, którzy zostali wezwania na pomoc.

Wyższe płace, dłuższe urlopy, zmiany prawne dotyczące warunków pracy i sposobów pozyskiwania wyższych zawodowych kwalifikacji - takie są oczekiwania pracowników, zatrudnionych przy obsłudze numerów alarmowych. W poniedziałek zorganizowali protest w centrum stolicy.

Intensywne opady śniegu, które dotknęły w ostatnich dniach południe kraju, stały się przyczyną dramatycznych zdarzeń. Mężczyzna z miejscowości Podłopień w województwie małopolskim potrzebował pomocy. Niestety, z powodu zasypanej drogi, załoga karetki pogotowia nie zdążyła dojechać na czas.

Dwa ambulanse zostały przekazane przez Wojewódzką Stację Pogotowia Ratunkowego i Transportu Sanitarnego "Meditrans" w Warszawie dla OSP Wesoła oraz Mazowieckiego Specjalistycznego Centrum Zdrowia w Pruszkowie.

Do groźnego wydarzenia doszło w sobotę na jednym z osiedli w Kaliszu. Przed blokiem znaleziono 16-latkę, która wypadła z okna jednego z mieszkań.

Dwa samochody osobowe zderzyły się na skrzyżowaniu Jana Pawła II i Stawki. Pomocy medycznej potrzebowała pasażerka jednego z pojazdów. Karetka odwiozła ją do szpitala.

Jak podkreślają ratownicy medyczni jeżdżący w karetkach pogotowia, sytuacja jest dramatyczna. Karetki z Warszawy spotykają się 80 kilometrów od stolicy i ustawiają w kolejce, żeby przekazać pacjenta. Ratownicy muszą improwizować.

Trzykrotna zmiana załogi pogotowia i tyle samo wizyt policji, wzywanej do interwencji. W tym czasie kobieta wciąż czekała na przyjęcie do szpitala. Personel placówki nie chciał jej nawet wpuścić do szpitala, tłumacząc się brakiem miejsc.

Koronawirus w Polsce. Mieszkańcy Oleśnicy z przerażeniem przyjęli informację o pojawieniu się zakażeń COVID-19 w oleśnickim pogotowiu. Ludzie obawiają się, że karetki nie wyjadą na ulice bądź też będzie ich zbyt mało, by pomóc wszystkim potrzebującym. Szpital uspokaja.

Policjanci z Wrocławia zatrzymali 24-latka, który kierował ambulansem mimo iż wcześniej sąd nałożył na niego zakaz prowadzenia pojazdów. Na szczęście wrocławianin nie przewoził na pokładzie karetki żadnego pacjenta.

Koronawirus w Polsce. Pogotowia ratunkowe mają problem z zaopatrzeniem w tlen medyczny, który jest niezbędny w leczeniu chorych z COVID-19. Niedostępne są również koncentratory tlenu, na które trzeba czekać nawet do ośmiu tygodni.

- W całym województwie mazowieckim żaden szpital nie miał miejsca, by przyjąć pacjentkę z udarem mózgu. Czekałem cztery godziny na podjeździe szpitala, aż łóżko się zwolniło. A łóżka zwalniają się zazwyczaj wtedy, kiedy inny pacjent umiera - mówi WP lekarz Michał Ducki.

W stołecznym pogotowiu zakażonych koronawirusem jest już ponad 20 osób. We wtorek rano nie udało się skompletować załóg dziesięciu karetek.

Śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego nie będzie już stacjonował w Kaniowie niedaleko Bielska-Białej. Od piątku maszyna z załogą została przeniesiona do Katowic.