Pogoda(strona 378/1)

Magazyn naukowy "Nature" opublikował najnowsze wyniki badań, z których wynika, że temperatura na świecie wzrośnie do 2100 roku o co najmniej cztery stopnie, a o drugie tyle do roku 2200, jeżeli emisja dwutlenku węgla utrzyma się na obecnym poziomie. Wynika z tego, że światowy klimat jest wyraźnie bardziej wrażliwy na wpływ tej substancji, niż wcześniej zakładano.

Zimny front atmosferyczny, nazywany wirem polarnym, dotarł do Nowego Jorku. W nocy termometry pokazywały tam minus 17 stopni Celsjusza.

Styczeń to najzimniejszy miesiąc w roku, choć jak wskazują prognozy długoterminowe, tym razem może być zupełnie inaczej. Prawda jest jednak taka, że to właśnie w pierwszym miesiącu roku historia meteorologii lokalizuje największe mrozy w historii. Nie oznacza to jednak, że styczniowa pogoda nie potrafi przynieść także zupełnie innych niespodzianek.

Na podhalańskich drogach z powodu gołoledzi doszło do kilkunastu kolizji, rannych zostało siedem osób, kilka samochodów wpadło do przydrożnych rowów. Policja apeluje do kierowców o ostrożność.

Podczas gdy Kanada zamarza - Australia zmaga się z upałami. Oba kraje notują rekordowe temperatury. Ekstremalne zjawiska pogodowe pojawiły się też w innych częściach świata.

Wieczorem i w nocy nie najlepsze warunki jazdy. Według prognoz Instytutu Meteorologii i Gospodarki szczególnie na zachodzie i północy kraju, kierowcy będą musieli uważać na drogach.

Jak informuje IMGW, przeważający obszar kontynentu będzie pod wpływem wieloośrodkowego, rozległego i głębokiego układu niżowego znad Atlantyku, jedynie Europa wschodnia pozostanie w zasięgu wyżu. Polska znajdować się będzie pod wpływem zatoki związanej z rozległym i pogłębiającym się niżem z ośrodkiem nad Szkocją. Nadal z południowego zachodu napływać będzie dość ciepłe polarno-morskie powietrze.

Jak informuje IMGW, Europa północna, południowo-wschodnia oraz częściowo zachodnia znajdą się pod wpływem niżów z układami frontów atmosferycznych. Na pozostałym obszarze kontynentu pogodę kształtować będą wyże. Polska będzie pod wpływem układu wyżowego z centrami nad Hiszpanią, Alpami oraz zachodnią Rosją. Z południowego zachodu napływać będzie powietrze polarno-morskie.

Na skutek ulewnych deszczów i powodzi oraz lawin błotnych, które nękają Brazylię już od ubiegłego tygodnia, zginęło 39 osób. W niektórych rejonach kraju władze zmuszone były wprowadzić stan wyjątkowy. Do pomocy w akcjach ratunkowych wezwano oddziały Gwardii Narodowej i armię. Kilka domów zostało całkowicie zniszczonych przez lawiny błotne.

Premier Donald Tusk, który odwiedził Zakopane, oglądał skutki halnego i dziękował strażakom za sprawnie przeprowadzone akcje. Szef rządu zapewnił poszkodowanych przez żywioł o wsparciu finansowym.

Około 500 gospodarstw nie ma ciągle prądu na Podhalu i Podbeskidziu. To skutek halnego, który przeszedł między innymi nad Zakopanem i Kościeliskiem. W czasie trzech dni świąt Bożego Narodzenia strażacy mieli około 2,2 tys. interwencji. Mniej niż połowa z nich - 938 - to wyjazdy do pożarów. W czasie świąt zginęło w nich 8 osób, a 28 zostało rannych.

W czwartek w południe halny w Tatrach osłabł. W Zakopanem rozpoczęło się sprzątanie; strażacy zabezpieczają uszkodzone dachy i usuwają konary, pilarze udrażniają leśne szlaki i trakty prowadzące do schronisk. Liczba rannych w wyniku halnego sięga 70 osób.

Nad Europą dominuje rozległy niż z ośrodkami nad Północnym Atlantykiem, Morzem Norweskim i Alpami. Polska pozostaje w zasięgu tego niżu, na zachodzie kraju zaznacza się wpływ ciepłego frontu atmosferycznego związanego z wtórnym niżem z ośrodkiem nad Alpami. Z południa nadal napływa ciepła polarno-morska masa powietrza.

W Stanach Zjednoczonych z powodu niepogody bez prądu pozostaje ponad 500 tysięcy ludzi. Liczba ofiar obfitych opadów śniegu, marznącego deszczu i tornado w USA i w Kanadzie wzrosła do 27.