W wielu miejscowościach na południu Polski ogłoszono stany pogotowia przeciwpowodziowego oraz alarmy powodziowe. W całym kraju wciąż intensywnie pada deszcz i zdaniem meteorologów sytuacja będzie się pogarszać. Są cztery ofiary śmiertelne, w tym jeden strażak, który brał udział w akcji ratunkowej oraz 8-letnie dziecko.
Przez weekend deszcze i ulewy przetoczyły się przez cały kraj i nadal pada. Kiedy pogoda nam odpuści? Nieprędko. Synoptycy zapowiadają, że do końca tego tygodnia i w następnym aura się nie zmieni. Jeśli sprawdzi się pesymistyczny scenariusz grozi nam powódź na miarę tej z 1997 roku. Jak jednak tłumaczy Michał Godek, meteorolog nie mamy do czynienia z anomaliami pogodowymi.
Poniedziałek nie przyniesie niestety poprawy pogody. Będzie pochmurno, z przejaśnieniami jedynie na zachodnich krańcach kraju, gdzie nie będzie opadów. Na pozostałym obszarze możemy spodziewać się silnych opadów deszczu i burz. Najmocniej padać będzie w południowej części kraju, a wysoko w Tatrach spadnie śnieg. Deszczowa pogoda ma utrzymywać się do piątku, ale od środy sytuacja zacznie się stopniowo poprawiać - informuje IMiGW.
W związku z silnymi opadami deszczu i podniesieniem się poziomu wód w rzekach
w miejscowościach na południu Polski ogłoszone zostały stany pogotowia przeciwpowodziowego oraz alarm powodziowy. Do akcji rząd włączył wojsko - żołnierze będą walczyć z żywiołem w pięciu gminach. W Małopolsce znaleziono dwie śmiertelne ofiary powodzi. W całym kraju ewakuowano 1440 osób. W wezbranych potokach utonęły dwie osoby, w czasie akcji ratowniczej zginął też strażak.
Podnosi się poziom wody w rzekach na Śląsku. Na Brynicy woda przekroczyła stan alarmowy o 31centymetrów. Na Odrze w Chałupkach stan ostrzegawczy przekroczony jest prawie o metr, a w innych miejscach o co najmniej kilkadziesiąt centymetrów. Na Wiśle w Jawiszowicach stan ostrzegawczy jest przekroczony o 5 centymetrów.
Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej ostrzega przed burzami, które przejdą po południu nad znaczną częścią Polski. Będzie im towarzyszył silny wiatr.
Południową Polskę nawiedzą wieczorem przelotne burze - ostrzegają synoptycy. Zagrzmić i popadać może w Wielkopolskiem, na Opolszczyźnie, Śląsku, w Małopolskiem, Świętokrzyskiem, na Podkarpaciu i Lubelszczyźnie.
Po południu i wieczorem nad Warmią i Mazurami przechodziły gwałtowne burze. Najgroźniej było w Sępopolu, nad którym przeszła trąba powietrzna. Wichura zerwała dach z dwóch kamienic, uszkadzając komin w jednej z nich. Przewróciła też kilka drzew. Trzeba było ewakuować ponad 50 mieszkańców obu budynków.
Drugi majowy weekend zapowiada się pochmurnie i deszczowo. Nad przeważającą część kraju napływa chłodniejsze powietrze polarno-morskie. W wielu regionach kraju zapowiadane są burze - informuje Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej.
Po tygodniu letniej aury na początku maja powróciły do Hiszpanii zimowe temperatury. W 27 regionach kraju, głównie na północy i na wschodzie, ogłoszono stan pogotowia ze względu na śnieg, grad, deszcz i burze.
Na wschodnich i południowych krańcach Polski mogą wystąpić burze, a na północy - intensywny deszcz. Lokalnie może wystąpić grad. W województwie pomorskim i zachodniopomorskim lokalnie może spaść 30 milimetrów deszczu.
Zapowiada się na to, że trzeci dzień długiego weekendu będzie najchłodniejszy i najbardziej kapryśny z całej majówki. W całym kraju będzie pochmurno i deszczowo, choć na szczęście możliwe są lokalne przejaśnienia.
Po kilku zimnych nocach przyszedł czas na ocieplenie. Przelotne opady deszczu, miejscami burze i temperatura wahająca się od 8 nawet do 22 stopni Celsjusza w ciągu dnia to prognozy na najbliższe dni.
Choć temperatura w ciągu dnia w całym kraju utrzymuje się na poziomie dodatnim, nocą spadnie poniżej zera. W ciągu nocy i nad ranem w kilku regionach Polski mogą wystąpić przygruntowe przymrozki. Temperatury wyniosą od -2 do -5°.
Strefa pyłów wulkanicznych, która utrzymywała się nad Polską, powoli odsunie się na wschód. Informację taką podał Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej.
W nocy w niektórych rejonach Polski temperatura może spaść nawet do -4 stopni Celsjusza - ostrzega Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej. Najzimniej będzie w województwach kujawsko-pomorskim, lubuskim, wielkopolskim i zachodniopomorskim.
Na Rynku w Krakowie, podczas uroczystości pogrzebowych pary prezydenckiej, zmieści się tylko 40 tys. osób. Pozostali uczestnicy będą mogli obserwować uroczystość na telebimach.
Uroczystości pogrzebowe nie zostaną przełożone - poinformował Jacek Sasin z Kancelarii Prezydenta RP. Jak dodał, rodzina nie chce przełożenia pogrzebu Pary Prezydenckiej. Sasin wyraził jednocześnie nadzieję, iż transport z Warszawy będzie mógł odbyć się drogą lotniczą. - Żadne procedury nie zostały odwołane - potwierdził wojewoda małopolski Stanisław Kracik.
Warunki atmosferyczne na lotnisku w Smoleńsku, gdy lądował tam polski samolot prezydencki Tu-154M, były nie trudne, lecz ekstremalne - informuje dziennik "Kommiersant", powołując się na źródło w komisji badającej przyczyny katastrofy.
Satelita Cryosat-2 został wystrzelony z kosmodromu Bajkonur w Kazachstanie. Z wysokości 700 km nad ziemią będzie przesyłał informacje o zmianie pokrywy lodowej na biegunach. Zdaniem Duncana Winghama kierującego projektem wykorzystanie satelity jest konieczne, by skutecznie poznać procesy zachodzące na Ziemi.
Trzy godziny zajęło energetykom usunięcie awarii energetycznej w Zakopanem. Linię wysokiego napięcia najprawdopodobniej uszkodził mokry, ciężki śnieg. Prądu nie miało niemal całe Zakopane, sąsiednie Kościelisko i część Poronina.