podpalenie(strona 21/25)

57-letni Indus mieszkający w USA został oskarżony o podpalenie mieszkania i spowodowanie śmierci członków swojej rodziny. Wzniecił ogień, bo zięć nie poprosił o zgodę na ożenek z jego córką.

Co najmniej sześć wiejskich kościółków
chrześcijańskich zostało spalonych we wschodnich Indiach w
starciach pomiędzy hinduskimi fundamentalistami, a miejscowymi
chrześcijanami podczas obchodów Bożego Narodzenia. Jedna osoba
zginęła - podały miejscowe władze.

Nieznani sprawcy podłożyli w poniedziałek
rano ogień pod cztery samochody należące do tureckiego, włoskiego
oraz filipińskiego korpusu dyplomatycznego w Grecji - powiadomiła
grecka policja.

Trzy i pół roku spędzi w więzieniu Artur P., który w czerwcu 2005 roku podpalił kamienicę w centrum miasta, w wyniku czego zginęły cztery osoby. W chwili podpalenia oskarżony miał ograniczoną poczytalność - powiedziała, uzasadniając wyrok, sędzia Katarzyna Wolff z Sądu Okręgowego w Poznaniu.

Policjanci z Kłecka w Wielkopolsce zatrzymali strażaka, który miał płacić za wzniecanie pożarów. Na jego trop naprowadził zatrzymany 17-latek, podejrzewany o podpalenia stogów ze słomą. Przyznał, że za każdy pożar otrzymywał od kolegi z Ochotniczej Straży Pożarnej w Kłecku po 10 złotych.

Do sześciu podpaleń przyznał się zatrzymany przez lubuskich policjantów mężczyzna. Wpadł, kiedy podpalił własne zabudowania. Był strażakiem–ochotnikiem.

W Grecji trwa śledztwo w sprawie
podpaleń, które wywołały 42 duże pożary w całym kraju. Od piątku w
różnych rejonach kraju zatrzymano kilkanaście osób, a od soboty
wobec siedmiu z nich wysunięto oskarżenia i zastosowano areszt -
poinformował rzecznik straży pożarnej.

Krakowska prokuratura skierowała do sądu akt
oskarżenia 24-latka, który odpowie za podpalenie mieszkania
swojego szefa. Mężczyzna, który w ten sposób miał zemścić się za
wyrzucenie z pracy, naraził na niebezpieczeństwo 13 osób - podał szef Prokuratury Rejonowej Kraków Śródmieście Wschód,
Piotr Kosmaty.

Jeden ze sprawców podpalenia poprawczaka w podwrocławskich Sadowicach został zatrzymany. 17-letni Paweł M. ukrywał się w mieszkaniu rodziców w Głubczycach (opolskie). Policjanci znaleźli go... w lodówce.

Przed Sądem Okręgowym w Sieradzu rozpoczął się proces dwóch mężczyzn - w wieku 18 i 20 lat - oskarżonych o spowodowanie pożaru domu, w którym zginęły trzy osoby.

Mężczyzna podpalił się w siedzibie władz miejskich w Long Beach w stanie Kalifornia. Nie wiadomo, co było powodem tego desperackiego czynu. Jak podała policja, mieszkaniec Fountain Valley, 50-letni Haouy Nguyen, w godzinach popołudniowych czasu lokalnego (w nocy z czwartku na piątek czasu polskiego) wszedł do urzędu, podszedł do punktu informacyjnego i podpalił się.

Trzem wychowankom Zakładu Poprawczego w Sadowicach (Dolnośląskie) prokuratura postawiła zarzuty spowodowania pożaru zagrażającego życiu i zdrowiu wielu osób. Chłopcy przyznali się do winy. Trzech innych, którzy w środę wyszli ze szpitala, wróciło do zakładu.

Policja wyjaśnia sprawę próby podpalenia jednej z kamienic w centrum Poznania. Budynek chciały podpalić 15-i 12-latka, bo mieszkała w nim koleżanka, z którą pokłóciła się jedna z dziewczyn.

Policjanci w Brzegu (Opolskie) zatrzymali
czterech sprawców podpaleń, do których doszło w ciągu ostatnich
tygodni na terenie tego miasta. Są to chłopcy w wieku od 12 do 16
lat - powiedział rzecznik opolskiej policji, kom.
Maciej Milewski.

Policja zatrzymała dwóch mężczyzn
podejrzanych o pobicie i podpalenie w Częstochowie bezdomnego.
Początkowo podejrzewano, że bezdomny sam zaprószył ogień, dopiero
sekcja zwłok wykazała, że doszło do zabójstwa.

Wrocławska prokuratura chce, by tamtejszy Sąd Okręgowy aresztował jednak dwie pracownice, podejrzane o podpalenie szafy z aktami. Wcześniejsza decyzja sądu pozwalała im odpowiadać z wolnej stopy. Obu kobietom grozi po 10 lat więzienia.

20-letni mężczyzna, podejrzewany o
podpalenie kilku zabudowań i domów w Narwi (Podlaskie), został
ujęty tuż po tym, jak w Nowy Rok podłożył ogień pod kolejny dom -
poinformowała policja.

W centrum Rio de Janeiro pasażer autobusu zastrzelił dwóch chuliganów i zniknął, wysiadając przez nikogo nie zatrzymywany. Jak podał dziennik "O Globo", stało się to we wtorek.

Na pięć lat trafi za kraty pochodzący z Krakowa obwoźny handlarz dywanów, 37-letni Rom Mariusz P., który we wrześniu 1993 roku w niemieckim Ludwigshafen, podłożył ogień w 23-piętrowym bloku mieszkalnym. Motywem jego działań była zemsta na żonie za to, że od niego odeszła.

Na 5 lat pozbawienia wolności za usiłowanie
zabójstwa romskiej rodziny i podpalenie 23-pietrowego bloku w
Ludwigshafen (Niemcy) skazał Sąd Apelacyjny w Krakowie
37-letniego Roma Mariusza P. Wyrok jest prawomocny.