Podpalacz zabił ludzi, "choć tego nie chciał"?
Będzie ponowny proces 28-letniego Damiana K., oskarżonego o podpalenia kamienic w Łodzi i zabójstwo trzech osób, które zginęły w jednym z pożarów - zdecydował Sąd Apelacyjny w Łodzi.
16.03.2010 | aktual.: 16.03.2010 13:13
Sąd odwoławczy uchylił część wyroku Sądu Okręgowego w Łodzi, dotyczącą zarzutu zabójstwa trzech osób i wymierzenia kary 14 lat więzienia. Utrzymał w mocy pozostałą część zaskarżonego przez obie strony wyroku i za pozostałe przestępstwa wymierzył Damianowi K. karę czterech lat więzienia.
Sąd Okręgowy w Łodzi, skazując w grudniu ub. roku mężczyznę na 14 lat więzienia, uznał, że nie ma wątpliwości, że jest on sprawcą wszystkich podpaleń. W ocenie sądu miał on w nieznacznym stopniu ograniczoną poczytalność i działał z zamiarem ewentualnym, czyli miał świadomość, że zabija ludzi, choć tego nie chciał.
Do serii pożarów w kamienicach przy ulicach Wschodniej i Pomorskiej w samym centrum Łodzi doszło między listopadem 2007 a marcem 2008 roku. Według prokuratury, mężczyzna w tym czasie dokonał co najmniej 10 podpaleń. Najbardziej tragiczny w skutkach pożar wybuchł 22 grudnia 2007 roku w kamienicy przy ul. Wschodniej 18. Według śledczych, sprawca nad ranem podłożył ogień na drewnianej klatce schodowej i na poddaszu czteropiętrowej kamienicy. W pożarze zginęły trzy osoby - dwie kobiety i mężczyzna - mieszkające na poddaszu; dwie kolejne zatruły się dymem. Wielu lokatorów straciło dach nad głową.