Aresztowano 12 neonazistów; to oni zaatakowali Romów?
Policja czeska aresztowała 12 zwolenników skrajnej prawicy, podejrzewanych o zaatakowanie w kwietniu na północnym wschodzie kraju romskiej rodziny, w wyniku czego trzy osoby zostały ranne, w tym jedna bardzo poważnie - poinformowały media lokalne.
Policja i prokuratura odmówiły na razie jakiegokolwiek komentarza. - Dostarczymy więcej informacji podczas przewidzianej na piątek konferencji prasowej - powiedziała prokuratur Ostrawy Zlatuse Andelova.
Według agencji CTK powołującej się na "dobrze poinformowane źródła", policja zatrzymała 12 osób z miasta Bruntal (północno-wschodnie Czechy) i okolic. Według tego źródła, liczba zatrzymanych może jeszcze wzrosnąć.
Tragiczny stan dwuletniej dziewczynki
Do napaści doszło w nocy z 19 na 20 kwietnia w Vitkovie na północnym wschodzie kraju. Sprawcy obrzucili dom romskiej rodziny koktajlami Mołotowa.
Jedną z rannych jest dwuletnia Natalka, która w wyniku pożaru doznała poparzeń 80% powierzchni ciała. Przez długi czas jej życie wisiało na włosku. Obecnie jej stan się nieco poprawił, ale według lekarzy nadal jest bardzo poważny.
Po tym ataku władze w Pradze postanowiły nasilić walkę z ekstremizmem. Ówczesny szef rządu Mirek Topolanek ocenił, że istnieje "dość spory utajony rasizm, o którym się nie mówi".
W ostatnich latach w Czechach znacznie wzrosła liczba neonazistowskich manifestacji, często przy poparciu władz lokalnych.