Niezidentyfikowani sprawcy podpalili kościół w Malezji
Niezidentyfikowani sprawcy podpalili kościół w stolicy Malezji, Kuala Lumpur - poinformowały malezyjskie władze. Jak informuje AP, atak może mieć związek ze narastającym sporem, toczącym się wokół używania słowa "Allah" przez nie-muzułmanów.
08.01.2010 05:20
Do zdarzenia doszło w Kuala Lumpur. Zniszczone zostało jedno z pięter budynku, ale bez szkody dla sali głównej. Nie było ofiar.
Policja prowadzi śledztwo w tej sprawie. Podejrzewa się celowe działanie.
Według świadków dwóch sprawców podjechało do wejścia do kościoła na motorze i wrzuciło do środka obiekt przypominający koktajl Mołotowa. Dolne piętro trzykondygnacyjnego budynku spaliło się w 90%.
W ubiegłym tygodniu malezyjski rząd zgłosił apelację do wyroku sądu, który orzekł, że katolicka gazeta "Herald" może wykorzystywać słowo "Allah" dla nazwania chrześcijańskiego Boga.
Słowo to jest powszechne np. pośród anglojęzycznych malezyjskich chrześcijan ze stanów Borneo, Sabah i Sarawak.
Malezja liczy 28 mln mieszkańców, głównie wyznających islam. Kwestia językowa wywołała napięcia między malajską większością, a mniejszościami chińską i indyjską, wyznającymi szereg innych religii, w tym chrześcijaństwo, hinduizm i buddyzm.
Nawoływanie muzułmanów do zmiany religii w Malezji jest karalne, lecz prawo jednocześnie gwarantuje obywatelom wolność wyznania. Buddyści, chrześcijanie i hinduiści w sumie stanowią 40% populacji.
Malezyjscy muzułmanie zapowiedzieli protest przeciw orzeczeniu sądu.