Podpalał kamienice, zabił trzy osoby - chce uniewinnienia

Sąd Apelacyjny w Łodzi rozpoznawał odwołania prokuratury i obrony od wyroku skazującego na 14 lat więzienia 28-letniego Damiana K., oskarżonego o podpalenia kamienic w Łodzi i zabójstwo trzech osób, które zginęły w jednym z pożarów. Wyrok ma zostać ogłoszony po godz. 12.00.

Sąd Okręgowy w Łodzi, skazując w grudniu ub. roku mężczyznę, uznał, że nie ma wątpliwości, że jest on sprawcą wszystkich podpaleń. W ocenie sądu miał on w nieznacznym stopniu ograniczoną poczytalność i działał z zamiarem ewentualnym, czyli miał świadomość, że zabija ludzi, choć tego nie chciał. Zdaniem SO Damian K. zdawał sobie sprawę jak każdy dorosły, zdrowy psychicznie człowiek z tego, że jak się podpala, to wszystko może spłonąć.

Od nieprawomocnego wyroku odwołała się zarówno prokuratura, jak i obrońca.

Prokurator zaskarżyła wysokość kary, uznając, że jest ona zbyt niska. Chce wymierzenia oskarżonemu kary dożywotniego więzienia, bowiem - jak uzasadniała - należy chronić społeczeństwo przed takimi osobami. Wniosła o uchylenia wyroku w części dotyczącej zabójstwa i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania.

Natomiast obrońca chce uniewinnienia jego klienta od zarzutu zabójstwa trzech osób. Zarzucił sądowi pierwszej instancji m.in. oparcie wyroku na wyjaśnieniach oskarżonego złożonych w śledztwie podczas nieobecności obrońcy. Podkreślał, że oskarżony jest osobą ułomną intelektualnie i miał ograniczoną poczytalność. Obrońca przekonywał, że oskarżony nie działał świadomie i nie zdawał sobie sprawy, że mogą zginąć ludzie. Chce zmiany wyroku - uniewinnienia od zarzutu zabójstwa i wymierzenie łagodniejszej kary łącznej.

Sam oskarżony nie chciał być doprowadzony z aresztu na rozprawę odwoławczą.

Do serii pożarów w kamienicach przy ulicach Wschodniej i Pomorskiej w samym centrum Łodzi doszło między listopadem 2007 a marcem 2008 roku. Według prokuratury, mężczyzna w tym czasie dokonał co najmniej 10 podpaleń.

Najbardziej tragiczny w skutkach pożar wybuchł 22 grudnia 2007 roku w kamienicy przy ul. Wschodniej 18. Według śledczych, sprawca nad ranem podłożył ogień na drewnianej klatce schodowej i na poddaszu czteropiętrowej kamienicy. W pożarze zginęły trzy osoby - dwie kobiety i mężczyzna - mieszkające na poddaszu; dwie kolejne zatruły się dymem. Kilkanaście rodzin straciło wówczas dach na głową.

Sprawca po raz kolejny podpalił tę samą kamienicę kilka miesięcy później - w marcu 2008 roku. Wówczas nikt nie zginął, ale straty materialne były ogromne - w sumie w wyniku tych dwóch podpaleń oszacowano je na ponad 2,5 mln zł. Wielu lokatorów straciło dorobek całego życia.

Za spowodowanie pierwszego z tych pożarów Damian K. usłyszał zarzut zabójstwa trzech osób, dokonanego ze szczególnym okrucieństwem. W przypadku pozostałych podpaleń został oskarżony o spowodowanie zagrożenia dla życia i zdrowia wielu osób. Zdaniem prokuratury do większości pożarów dochodziło we wczesnych godzinach rannych. Damian K. miał wzniecać ogień, rozlewając płyny łatwopalne lub podpalając śmieci i stare ubrania przy drewnianych elementach konstrukcyjnych kamienic, m.in. drzwiach czy drabinach. Po podpaleniu czasem dzwonił do straży pożarnej; raz podał nawet własne nazwisko.

Mężczyzna został zatrzymany pod koniec kwietnia 2008 roku. Podczas przesłuchań kilka razy zmieniał wyjaśnienia; raz przyznawał się do podpalenia kamienicy, w której zginęły trzy osoby; innym razem zaprzeczał i twierdził, że podpalał jego kolega - Paweł. Ostatecznie przed sądem nie przyznał się do tego podpalenia.

W śledztwie mówił, że podpalał dlatego, bo mu się nudziło i uważał to za dobrą zabawę. Robił to pod wpływem alkoholu, a "jak pije, to przychodzą mu do głowy głupie pomysły". Biegli psychiatrzy orzekli, że mężczyzna ma obniżoną sprawność intelektualną i nieznacznie ograniczoną możliwość rozpoznania czynów. Oskarżony nie ma praktycznie wykształcenia; umie pisać i czytać na poziomie pierwszych lat szkoły podstawowej, wychowywała go tylko matka.

Wybrane dla Ciebie
Media o Putinie: Znów kupuje czas w wojnie z Ukrainą
Media o Putinie: Znów kupuje czas w wojnie z Ukrainą
Zajmowali się nielegalnym obrotem paliwami. Dziewięć osób zatrzymanych
Zajmowali się nielegalnym obrotem paliwami. Dziewięć osób zatrzymanych
Uszkodzony rosyjski okręt na Bałtyku. Towarzyszą mu jednostki NATO
Uszkodzony rosyjski okręt na Bałtyku. Towarzyszą mu jednostki NATO
Co czeka nas 1 listopada w pogodzie? Są prognozy
Co czeka nas 1 listopada w pogodzie? Są prognozy
Dzień świstaka z Donaldem Trumpem [OPINIA]
Dzień świstaka z Donaldem Trumpem [OPINIA]
Awaryjne lądowanie Hegseth'a. Podano powód
Awaryjne lądowanie Hegseth'a. Podano powód
Kolumbia. Indianie strzelali z łuków w budynek ambasady USA
Kolumbia. Indianie strzelali z łuków w budynek ambasady USA
Polacy o Nawrockiej. Ocenili, jak sobie radzi w roli pierwszej damy
Polacy o Nawrockiej. Ocenili, jak sobie radzi w roli pierwszej damy
Ciało młodej kobiety w windzie. Prokuratura postawiła zarzuty
Ciało młodej kobiety w windzie. Prokuratura postawiła zarzuty
Noblistka wychwala Trumpa. "Wenezuelczycy są mu wdzięczni"
Noblistka wychwala Trumpa. "Wenezuelczycy są mu wdzięczni"
Hamas przekazał trumnę z ciałem kolejnego zakładnika. Co z resztą?
Hamas przekazał trumnę z ciałem kolejnego zakładnika. Co z resztą?
33-latek z Luizjany aresztowany. Miał brać udział w ataku Hamasu
33-latek z Luizjany aresztowany. Miał brać udział w ataku Hamasu