Skrajną nieodpowiedzialnością wykazał się ojciec dwójki dzieci, który w piątek przed ósmą rano wiózł swoje dzieci do jednej ze szkół w gminie Gierałtowice. Mężczyzna wpadł podczas rutynowej kontroli prowadzonej pod szkołą przez śląskich policjantów. Miał w organizmie blisko 2 promile alkoholu. Jednak to nie koniec jego przewinień.
Do wstrząsającej sytuacji doszło w Tomaszowie Mazowieckim (województwo łódzkie). Pijany ojciec kopnął w drzwi, a te uderzyły w 4-letnie dziecko, które trafiło na badania do szpitala. Tam jednak odmówiono pomocy. Placówka wydała już oświadczenie.
Wejherowscy policjanci interweniowali w sprawie przemocy domowej w jednym z mieszkań ulokowanych w dzielnicy Śmiechowo. Pijany ojciec miał bić swojego syna. Według świadka, podobne sytuacje w tej rodzinie miały miejsce już wcześniej.
Policjanci zatrzymali w poniedziałek rano w Gierczycach 51-latka, który pijany odwoził dziecko do szkoły. Co więcej, mężczyzna nie posiadał prawa jazdy. Uprawnienia odebrano mu właśnie za jazdę pod wpływem alkoholu.
O wzorowej postawie czterech nastolatków z jednej ze śląskich miejscowości donoszą lokalne media. Chłopcy podczas spaceru do sklepu natknęli się na przeraźliwie płaczące dziecko, pozostawione same sobie - jego ojciec leżał kompletnie pijany w pobliskich zaroślach. Chłopcy wezwali policję i zajęli się 3-latkiem do przyjazdu służb.
Nieodpowiedzialnym zachowaniem wykazał się pijany 29-latek, który w środku nocy wybrał się w Świdnicy na spacer. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie wziął ze sobą malutkiej dziewczynki, skąpo przy tym odzianej. Mężczyzna został zatrzymany.
O włos udało się uniknąć tragedii nad zalewem Nakło-Chechło w woj. śląskim. Kiedy czterolatek podtopił się w niebezpiecznym miejscu, jego ojciec siedział w barze. Mężczyzna usłyszał zarzut narażenia na utratę życia i zdrowia trojga dzieci, którymi miał się opiekować.
Policjanci z Oświęcimia prowadzą sprawę przeciwko 28-latkowki, który jest podejrzany o narażenie na utratę zdrowia lub życia swojego 2-letniego synka. Kompletnie pijany ojciec wywrócił wózek, w którym przebywał maluch. Dziecko nie doznało na szczęście żadnych obrażeń.
Pijany mężczyzna spał tak głęboko, że nie słyszał rozpaczliwego płaczu swojego 8-miesięcznego dziecka. Obudzili go dopiero wezwani na miejsce policjanci.
Pomorskie. Policjanci ze Sztum zatrzymali pijanego kierowcę. Mężczyzna miał dwa promile alkoholu i przewoził samochodem swojego 4-letniego synka. W trakcie jazdy pojazd wypadł z drogi i uderzył w kilka znaków drogowych.
Policjanci z Łodzi otrzymali zgłoszenie o nietrzeźwym kierowcy. Razem z 56-latkiem podróżowała dwójka małych dzieci. Gdyby nie szybka reakcja świadków, mogłoby dojść do tragedii.
Chłopiec wypad z drugiego piętra. Trafił do głogowskiego szpitala, ale jego stan zaczął się pogarszać, dlatego zapadła decyzja o przetransportowaniu dziecka do Wrocławia. Ojciec 6-latka miał 2 promile i w momencie zdarzenia znajdował się w innym pokoju.
Do niebezpiecznego wypadku doszło w poniedziałek we Włocławku. 14-miesięczna dziewczynka wypadła z okna mieszkania znajdującego się na II piętrze bloku. Ojciec dziecka był pijany i został zatrzymany przez policję.
Funkcjonariusze drogówki zatrzymali w miejscowości Targówka kierowcę skody do kontroli. 45-latek prowadził pod wpływem alkoholu. Ale to nie jedyne wykroczenie mężczyzny. Nieodpowiedzialny ojciec jechał właśnie z córką do przedszkola - bez wymaganego fotelika i zapiętych pasów.