Palestyna(strona 143/1)

Szimon Peres (z lewej) i Hosni Mubarak (z prawej) (AFP)
Izrael skrytykował w poniedziałek ograniczenie czasowe porozumienia z Palestyńczykami, zakładające wstrzymanie starć tylko na cztery tygodnie.

Javier Solana, który kieruje sprawami polityki zagranicznej Unii Europejskiej rozpoczyna w sobotę podróż po Bliskim Wschodzie od spotkania z palestyńskim przywódcą Jaserem Arafatem. Tematem rozmowy będą drogi prowadzące do przełamania obecnego krwawego impasu w stosunkach izraelsko-palestyńskich.

Libańskie ugrupowanie szyickie Hezbollah ogłosiło w sobotę śmierć swego pierwszego "męczennika" walki z Izraelem od czasu, gdy wojska izraelskie wycofały się przed niespełna rokiem z południa Libanu po 22 latach okupacji.

W piątek znów doszło do starć izraelsko-
palestyńskich na Zachodnim Brzegu i w Strefie Gazy. Rannych
zostało co najmniej 16 Palestyńczyków, a lekkie obrażenia odnieśli
izraelski żołnierz i mieszkaniec osiedla żydowskiego.

W dorocznym raporcie amerykańskiego Departamentu Stanu na temat terroryzmu, po raz pierwszy wymienione są dwa główne ugrupowania wchodzące w skład Organizacji Wyzwolenia Palestyny - podaje czwartkowa gazeta USA Today, powołując się na źródła w Departamencie Stanu.

Izrael zamknął we wtorek wszystkie przejścia graniczne z obszarami palestyńskimi - w związku z dniem pamięci żołnierzy poległych od 1948 roku i świętem niepodległości.

Izraelskie siły bezpieczeństwa aresztowały funkcjonariusza palestyńskiej policji, podejrzanego o współudział w linczu dokonanym pół roku temu na dwóch izraelskich rezerwistach w Ramalli. Palestyńczyka - Chalila Szuarmę - aresztowano 19 kwietnia, lecz informację podano dopiero teraz.

Izrael zakomunikował we wtorek o postępie w
zainicjowanych przez USA rozmowach izraelsko-palestyńskich na
temat bezpieczeństwa i zapowiedział, że w najbliższych dniach
zniesie blokadę miasta Jerycho na Zachodnim Brzegu.

Żołnierze izraelscy zastrzelili w poniedziałek jednego Palestyńczyka i ranili 14 w pobliżu obozu dla uchodźców Chan Junis w Strefie Gazy - poinformowały źródła palestyńskie.

W nocy z soboty na niedzielę zakończyły się trzygodzinne - określane jako "nieformalne" -rozmowy przedstawicieli Izraela i
Palestyńczyków poświęcone kwestiom bezpieczeństwa.
Spotkanie odbyło się niedaleko przejścia granicznego Erez,
między Izraelem i Strefą Gazy i - zdaniem strony izraelskiej - było
"poważne i pozytywne".

Szef izraelskiej dyplomacji Szimon Peres
poinformował w sobotę o podjęciu "dyskretnych kontaktów" z
Palestyńczykami w sprawie zakończenia siedmiomiesięcznych starć.

Premier Izraela Ariel Szaron odrzucił ofertę przywódcy Autonomii Palestyńskiej Jasera Arafata, aby wspólnie wystąpić w telewizji i zaapelować o pokój - poinformowała w piątek gazeta Ha'aretz.

Prezydent Syrii Baszar Asad oświadczył, że jego kraj udzieli wsparcia Palestyńczykom. To odpowiedź na atak lotnictwa izraelskiego na syryjskie pozycje wojskowe w Libanie - podała w środę agencja SANA.

Izraelscy żołnierze, wspierani przez czołgi i buldożery, wkroczyli w środę na kontrolowane przez Palestyńczyków tereny w Strefie Gazy i zniszczyli posterunek policji - poinformowali świadkowie.

Komisja Praw Człowieka ONZ w Genewie przyjęła w środę rezolucję potępiającą Izrael za "nadmierne" użycie siły na terytoriach palestyńskich i "zaostrzenie" konfliktu bliskowschodniego. Izrael napiętnowano też za kontynuowanie okupacji syryjskich Wzgórz Golan oraz wezwano do zaprzestania budowy nowych osiedli żydowskich osadników na terenach Autonomii Palestyńskiej.

Izraelskie czołgi w ostrzelały środę rano Hebron na Zachodnim Brzegu Jordanu - rannych zostało co najmniej sześciu Palestyńczyków.

Izraelska armia pozostanie na palestyńskich ziemiach Strefy Gazy, zajętych w czasie poniedziałkowej operacji wojskowej - powiedział we wtorek w
Jerozolimie rzecznik sił zbrojnych Izraela. Wcześniej zapewniał, że po
"zakończeniu operacji" wojsko opuści zajęte ziemie.

Jeden ze zbombardowanych radarów (AFP)
W poniedziałek o świcie doszło do izraelskiego nalotu na syryjskie stacje radarowe pod Bejrutem. W ataku zginęło trzech syryjskich żołnierzy, a sześciu zostało rannych.

Premier Izraela Ariel Szaron powiedział w
niedzielę, że jego rząd "wyciąga dłoń do sąsiadów, pragnąc z nimi
prawdziwego pokoju". Powtórzył jednak, że Jerozolima
pozostaje niepodzielna.

W południowej części Strefy Gazy w piątek
późnym wieczorem doszło do gwałtownej strzelaniny pomiędzy
żołnierzami izraelskimi a palestyńskimi snajperami. Jeden z
Palestyńczyków został ranny.