W akcji poszukiwawczej Grzegorza Borysa, podejrzanego o zabójstwo swojego syna, od pięciu dni bierze udział ponad tysiąc funkcjonariuszy z różnych służb mundurowych, w tym kilkuset żandarmów z całej Polski. Policja zakreśliła obszar, gdzie może ukrywać się mężczyzna.