Konsekwencje pandemii czy wojny w Ukrainie zobaczymy za kilka, czy kilkanaście lat. Ale na pewno pokolenie, które teraz dorasta, wchodzi w świat zupełnie inny niż my. I on jest dużo bardziej przerażający. Stres związany z sytuacją na świecie nas przytłacza. I to jest doświadczenie powszechne – mówi w rozmowie z Wirtualną Polską Natalia Fiedorczuk.