W śmierć przyjaciela, "brata krwi" i byłego kolegi z zespołu nie mógł uwierzyć Marian Lichtman. - Do końca myślałem, że będziemy się widzieć, bo mieliśmy tradycję zawsze spotykać się w święta - wspomina w rozmowie z WP perkusista zespoły Trubadurzy.