24-letniego kierowca lamborghini huracan został ukarany mandatem w wysokości 5000 złotych. Mężczyzna wjechał na Krakowskie Przedmieście pomimo umieszczonego tam znaku zakazu ruchu. 24-latek udawał obcokrajowca, nieposługującego się językiem polskim. Policjanci nie dali się jednak nabrać. Kierowca na długo zapamięta "przejażdżkę" po reprezentacyjnej ulicy Warszawy.
Policjanci z Hrubieszowa zatrzymali 38-letniego obywatela Ukrainy, który jadąc mercedesem łamał wszelkie przepisy ruchu drogowego. Za szereg popełnionych wykroczeń mężczyzna został ukarany bardzo wysokim mandatem.
Włoska kawiarnia została ukarana grzywną w wysokości tysiąca euro za przesadzoną, zdaniem konsumenta, cenę bezkofeinowego espresso. Problem pojawił się tylko dlatego, że w lokalu nigdzie nie wyeksponowano cennika, więc ostateczny koszt zamówienia mógł być zaskoczeniem.
Nie takiego zakończenia swoich popisów spodziewał się 21-letni kierowca, który wprowadził samochód w poślizg wykonując drift. Jazdę zakończył przed maską radiowozu grupy SPEED z krakowskiej policji. Za stworzenie zagrożenia na stacji benzynowej otrzymał wysoki mandat.
Bardzo wysoki mandat nałożono na kierowcę auta, który prawdopodobnie zasnął za kółkiem. Uderzył w wysepkę ronda, a następnie nad nią "przefrunął". Teraz może czekać go jeszcze większa kara.
Były premier Polski i przewodniczący Rady Europy może już liczyć dni i godziny do chwili, w której końca dobiegnie trzymiesięczny zakaz siadania za kółkiem. Kara ta spotkała Donalda Tuska po tym, jak jechał z niedozwoloną prędkością w terenie zabudowanym.
Nowe stawki mandatów zrujnują niejedną kieszeń. Ale w szczytnym celu. Na polskich drogach ginie cztery razy więcej osób niż w wyniku zabójstw - pisze Juliusz Ćwieluch w najnowszym wydaniu "Polityki".
Mandat w wysokości kilku tysięcy złotych otrzymał 61-letni mieszkaniec Wrocławia, który przeszedł przez przejazd kolejowy w Ziębicach, w momencie, gdy zapory były opuszczone. Wysokość mandatu spowodowana jest wejściem w życie od tego roku nowego taryfikatora mandatów karnych. Zmiany odczuwają nie tylko kierowcy.
Za dosłownie kilkuminutowy przejazd furgonetką przez chodnik dla pieszych kierowca zapłaci łącznie 3 tysiące złotych mandatów - poinformowała łódzka policja. Mężczyzna przy składaniu wyjaśnień twierdził, że nie zrobił nic złego ponieważ w danym momencie z chodnika nie korzystał żaden pieszy. Nie wpłynęło to jednak na wymiar kary.
Na trasie S3 policjanci z grupy SPEED zatrzymali kierowcą skody. Mężczyzna pędził 223 km/h. To, zgodnie z przepisami, o ponad 100 km/h za szybko. Kierowca wytłumaczył się ze swojej jazdy. Jako powód wskazał chęć "przepalenia zaworu EGR".
O ile w Wielkiej Brytanii większość branż została poważnie dotknięta przez Brexit i pandemię koronawirusa, o tyle jedna ma się świetnie i bije rekordy. Prywatne firmy parkingowe liczą zyski, codziennie wystawiają około 22 tysięcy mandatów. Jeśli trend się utrzyma, zostanie przekroczony rekordowy poziom.
3500 zł grzywny musi zapłacić kierowca samochodu, który wyprzedzał na przejściu dla pieszych i prawie zderzył się z motorowerzystą. Na jego konto wpadło też 16 punktów karnych. Policja ukarała winnego, bo otrzymała film nagrany kamerką samochodową przez innego kierowcę.
O tym jak dotkliwe są nowe stawki mandatów, może przekonać się kierowca limuzyny, którą Jarosław Kaczyński jechał na mszę. Rajd po Warszawie może grozić mu 1,1 tys. zł mandatu i 10 punktami karnymi. Wykroczenia miał popełnić też prowadzący auto eskortujące limuzynę z prezesem PiS.
Jeden z właścicieli barów w Perth w zachodniej Australii zorganizował sylwestra mimo restrykcji wprowadzonych przez pandemię COVID-19. Mandat, który mu grozi, jest ogromnie wysoki.
Do niebezpiecznej sytuacji doszło w czwartek na drodze krajowej nr 74 w powiecie koneckim. Policja zatrzymała 61-latka z Łodzi. Ten wyprzedzał w nieodpowiedni sposób. Co więcej, jego tłumaczenia były nietypowe.
Donald Tusk w sobotę stracił prawo jazdy na trzy miesiące. Jak dowiedziała się Interia, przewodniczący PO w momencie zatrzymania przez drogówkę poruszał się partyjnym autem. Tymczasem w internecie pojawiło się krótkie nagranie.
Jak poinformować widzów, że Donald Tusk stracił prawo jazdy i został ukarany mandatem, a jednocześnie oskarżyć go o atakowanie rządu i bycie "tubą reżimu Łukaszenki"? Pokazały to właśnie "Wiadomości" TVP.
Policjant zatrzymał kierowcę, ponieważ jego zdaniem ten wyprzedzał zbyt blisko przejścia dla pieszych. - To było jeszcze daleko przed przejściem - bronił się kierowca, ale mandatu nie uniknął. Eksperci są zdania, że nagranie nie pozostawia wątpliwości, co do tego, kto miał rację.
Nietypowa sprawa sądowa: wrocławianin musi udowodnić przed sądem w Pułtusku, że samochód, który zarysowała na parkingu inny wóz, nie należy do niego. Nie jest to łatwe - chodziło o taki sam model, kolor, z tą samą rejestracją. Tymczasem mężczyzna ma dowody na to, że feralnego dnia był we Wrocławiu. Jego auto również.
Jesień to wyjątkowo intensywny czas dla Straży Leśnej, która dba o bezpieczeństwo i dobro lasów w naszym kraju. Mandat dostać można nie tylko za przebywanie w miejscach niedozwolonych. Jak się okazuje, grzybobranie możemy zakończyć z kwitkiem do zapłaty. Z pomocą grzybiarzom przychodzi aplikacja Lasów Państwowych.
Było niedzielne popołudnie, gdy nagle zaczął się poród. Mężczyzna stwierdził, że nie ma ani chwili do stracenia. Nie chciał czekać na przyjazd pogotowia, sam postanowił zawieźć do szpitala rodzącą partnerkę. Zapomniał jednak, jakie mogą być tego konsekwencje.
Nietypowa akcja w Jeleniej Górze, gdzie policjanci przy okazji kontroli drogowej umożliwiali "zamianę" mandatu karnego na kurs pierwszej pomocy. Dzięki temu osoby, które wcześniej naruszyły przepisy drogowe, zyskały wiedzę ratującą życie.
Blisko 3900 interwencji, ponad 1100 mandatów i 1047 zgłoszeń "miszczów parkowania" – to statystyki rozpoczętej dwa miesiące temu akcji "Wyzwanie: parkowanie!". Straż Miejska najczęściej interweniuje w Śródmieściu i Koszutce.
Blisko 2,9 tys. razy interweniowali w ostatnim miesiącu strażnicy miejscy z Katowic, dyscyplinujący kierowców w ramach akcji "Wyzwanie: parkowanie!". Ponad 800 interwencji zakończyło się mandatem. Zgłoszono też 930 "miszczów parkowania".
