"Sam zgłosiłem się na komisariat". Starosta z przeprosinami
"W drodze na miejsce poważnego pożaru w Mińsku przekroczyłem dozwoloną prędkość i nagrałem relację telefonem z auta. Popełniłem błąd" - napisał w mediach społecznościowych starosta miński Remigiusz Górniak. "Sam zgłosiłem się na komisariat, przyjąłem mandat i poniosłem konsekwencje" - dodał.
Na miejsce zdarzenia pojechał starosta miński Remigiusz Górniak. Po drodze - jak wynika z wpisu, który opublikował w mediach społecznościowych - jechał z szybszą prędkością niż dozwolona, dodatkowo używając telefonu. Na Facebooku przeprosił za złamanie przepisów drogowych i stwarzanie niebezpieczeństwa.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Pożary w Polsce. "Rodzi się pytanie ile z nich jest przypadkowe"
Starosta opublikował wpis. "Popełniłem błąd"
"Szanowni Państwo, w drodze na miejsce poważnego pożaru w Mińsku przekroczyłem dozwoloną prędkość i nagrałem relację telefonem z auta. Popełniłem błąd - nawet w sytuacji kryzysowej nie wolno łamać przepisów" - zaczął Górniak w czwartkowym wpisie.
"Nie tłumaczy mnie ani stres, ani pośpiech. Przepisy obowiązują każdego z nas. Zdaję sobie z tego sprawę i szczerze przepraszam" - napisał, dodając, że "sam zgłosił się na komisariat, przyjął mandat i poniósł konsekwencje".
Starosta obiecał, że taka sytuacja więcej się nie powtórzy i podkreślił: "Dziękuję za wszystkie głosy, nawet tej słusznej krytyki. Wnioski zostały wyciągnięte. Musimy się słuchać nawzajem, bo inaczej nigdy nie zasypiemy dzielących nas podziałów" - podsumował.
Czytaj też: