Prezydent Grudziądza przekroczył prędkość i odmówił mandatu. Tłumaczy
Prezydent Grudziądza Maciej Glamowski został zatrzymany przez policję za przekroczenie dopuszczalnej prędkości aż o 52 km/h. Funkcjonariusze odebrali mu prawo jazdy, jednak samorządowiec odmówił przyjęcia mandatu. Teraz samorządowiec tłumaczy się z rajdu po mieście.
Policjanci zatrzymali poruszającego się skodą Macieja Glamowskiego 23 lipca na ulicy Waryńskiego w Grudziądzu. - 54-latek przekroczył prędkość o 52 km/h w obszarze zabudowanym. Kierowca skorzystał z prawa z odmowy przyjęcia mandatu, sprawa będzie miała swój finał w sądzie - powiedział asp. Łukasz Kowalczyk z KMP w Grudziądzu.
O całym zdarzeniu prezydent Grudziądza sam poinformował w mediach społecznościowych. "Kilka sekund pośpiechu może skończyć się dla mnie trzema miesiącami bez prawa jazdy, 10 punktami karnymi i wysokim mandatem. Przyjmuję to z pokorą" - napisał.
Prezydent Grudziądza tłumaczy, czemu nie przyjął mandatu
O zdarzeniu opowiedział również w rozmowie z "Gazetą Pomorską". - Potwierdzam, że przeprowadzona kontrola drogowa wykazała przekroczenie przeze mnie dozwolonej prędkości podczas jazdy autem - przyznał.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Na hulajnodze wprost pod auto. Potrącenie 13-latka nagrała kamera
- Stało się tak, ponieważ spieszyłem się na jedno z zaplanowanych spotkań, co podkreślam: nie jest żadnym usprawiedliwieniem takiego zachowania - dodał.
Próbował wyjaśnić też, dlaczego odmówił przyjęcia mandatu. - Mam zastrzeżenia do wiarygodności pomiaru prędkości, który był na samej granicy przekroczenia oznaczającego zawieszenie uprawnień do kierowania pojazdami - odpowiada Maciej Glamowski - stwierdził.
- Nie uciekam od odpowiedzialności i poddam się stosownej karze, jak każdy obywatel - podkreślił.
ŹRÓDŁO: TVN24, "Gazeta Pomorska"