Dlaczego się ta nasza szanowna opozycja, w szczególności pan Tusk, tak boi komisji weryfikującej wpływy rosyjskie? Przecież wystarczy, gdyby powiedział, o czym rozmawiał z Putinem na molo w Sopocie - mówi premier Mateusz Morawiecki. To reakcja na decyzję prezydenta, który podpisał tzw. lex Tusk.