Kartele narkotykowe w Meksyku przynoszą dochody wynoszące miliardy dolarów. To nieporównywalnie więcej niż pieniądze, jakie meksykański rząd wydaje na zwalczanie problemu narkotykowego. Meksykanie rozpoczęli wojnę, ale nie mogą w pełni polegać na instytucjach mających chronić obywateli – policja, celnicy, sądy, więzienia, wojsko są zamieszane w zbrodnie związane z handlem narkotykami. Członkowie gangów wydają krocie na to, by wzmacniać sieć powiązań z politykami, sędziami, strażnikami więziennymi czy policjantami.