kradzież(strona 10/127)

Do przypadku ograbienia zwłok doszło w Łodzi. Policja informuje o bestialskiej kradzieży, jakiej dokonano na cmentarzu świętego Rocha. Łupem złodzieja padł cenny zegarek wysadzany diamentami i złota spinka do krawata. Za wskazanie sprawcy przestępstwa wyznaczona została nagroda.

Na cmentarzu świętego Rocha w Łodzi przy ulicy Zgierskiej 141 doszło do ograbienia zwłok. Skradziono zegarek obsadzony diamentami oraz złotą spinkę do krawata także z diamentami. Za wskazanie sprawcy kradzieży wyznaczono nagrodę.

Mazowieccy policjanci przekazali, że schwytali małżeństwo z Białegostoku, które okradało kościele skarbonki. Grozi im 10 lat więzienia.

Policjanci z Płońska w woj. mazowieckim zatrzymali 25-latka, który okradł własną babcię. Łupem złodzieja padło 20 worków z zakupionym na zimę węglem oraz złota obrączka.

Mężczyzna, który uprowadził tramwaj w Katowicach, trafił na szpitalny oddział psychiatryczny. Został tam skierowany w ramach tymczasowego aresztu. Śledczy mają też wyjaśnić, czy w spółce tramwajowej mogło dojść do zaniedbania obowiązków.

W nocy z piątku na sobotę 25-letni mężczyzna wyprowadził z zajezdni tramwajowej w Katowicach tramwaj. Samozwańczy motorniczy ruszył nim w trasę. Zatrzymywał się na przystankach i zabierał pasażerów. Zatrzymano go dopiero w centrum Chorzowa. Jak to możliwe? Okazało się, że zawinił pracownik ochrony, który nie zamknął bramy zajezdni.

Do niecodziennej sytuacji doszło w nocy z piątku na sobotę w Katowicach. 25-latek wszedł na teren zajezdni tramwajowej i wyjechał jednym z pojazdów. Tramwajem dojechał do Chorzowa. Po drodze zabierał także pasażerów.

Sprawca licznych kradzieży sam padł ofiarą rozboju. 47-latek został napadnięty przez byłą partnerkę i dwóch jej znajomych, którzy domagali się od niego spłaty długu. Zaatakowali mężczyznę nożem.

W jednym z częstochowskich sklepów doszło do zuchwałej kradzieży. Czterech mężczyzn i jedna kobieta wspólnie i w porozumieniu okradli seniorkę. Policja opublikowała nagranie z monitoringu, na którym zarejestrowano moment przestępstwa.

Na warszawskim Targówku doszło do rozboju. 27-letni mężczyzna wszedł do jednej ze stacji paliw, po czym ukradł paczkę kabanosów o wartości 11 zł. Gdy pracownik poprosił o zwrot towaru, ten uderzył go dwukrotne w twarz. Policja zatrzymała sprawcę, grozi mu do 5 lat więzienia.

Właścicielka na własne oczy widziała, jak należący do niej bagaż odjeżdża w nieznane, wraz z młodym rowerzystą. Ona sama wraz z koleżankami jeździła na rolkach po parku Sieleckim w Sosnowcu. W plecaku były buty na zmianę, ładowarka, portfel. Choć sprawa się wydarzyła, a rodzina wyceniła stratę na 700 złotych, sprawę umorzono. Bo "brak znamion czynu zabronionego". Pan Tomasz, ojciec poszkodowanej dziewczynki, nie rozumie tej decyzji.

Jeszcze kilka tygodni temu w polskich sklepach brakowało cukru, co spowodowało wystrzał jego ceny. Dziś jako produkt bardzo drogi i niemal luksusowy wskazuje się masło. Według wyliczeń Centrum Badań Rynku, w rok podrożało o co najmniej 50 procent. To wywołało plagę kradzieży.

W Pniewach w woj. wielkopolskim doszło do zuchwałego rozboju. Dwaj mężczyźni okradli dostawcę rozwożącego jedzenie, a następnie odjechali jego samochodem. Sprawców ujęła już policja. Grozi im 12 lat więzienia.

Na początku września okradziono jeden z kościołów w Kaliszu. Zawiadomienie w tej sprawie złożył proboszcz. Łupem złodzieja stały się pozłacane pateny liturgiczne. Policja zatrzymała już podejrzanego 45-latka.

Wraca problem z kradzieżą drewna. W ostatnich latach w polskich lasach znacznie udało się ukrócić to zjawisko, ale zaczęło się ono znowu pojawiać w związku z problemami z opałem na zimę.

Policjanci z Gdyni zatrzymali 26-latka, który ukradł samochód osobowy seniorowi. Wcześniej mężczyzna pomógł 88-latkowi w odpaleniu auta.

Chwile grozy przeżył sprzedawca w jednym z osiedlowych sklepów w Warszawie. Do środka weszło dwóch mężczyzn i groziło użyciem broni. - Kazali wydać kilka butelek whiskey - relacjonuje w rozmowie z Wirtualną Polską sprzedawca.

Ofiarą oszustów padł duchowny jednej z parafii powiatu hrubieszowskiego, który uwierzył, że pieniądze na jego koncie są zagrożone, a mężczyzna, który się z nim kontaktuje, jest policjantem. Oszuści znanym już sposobem wyłudzili zawrotną kwotę.

Pasażer został zaatakowany i okradziony przez kierowcę, który współpracuje z jedną z aplikacji do zamawiania przejazdów. - Prysnął mi gazem w twarz. Przewróciłem się, a on odjechał. W aucie został mój plecak - opowiada poszkodowany portalowi tvnwarszawa.pl.

Policjanci z Poznania poszukują mężczyzny podejrzewanego o włamanie na konto bankowe. Do zdarzenia miało dojść 27 lutego.