Zamiast emocjonować się podgrzewanymi przez polityków sporami międzypartyjnymi czy ideologicznymi, jako społeczeństwo powinniśmy pracować nad tworzeniem nowej elity społecznej. Oczywiście słowo elita jest chwilowo "zmęczone". Jedni uważają, że prawdziwe elity nie wrócą, inni że są złe. Prawda jest jednak taka, że w każdej społeczności, czy tego chcemy, czy nie, zawsze pewna grupa osób staje się elitą. Chodzi więc o to, by nie była ona penthousem, lecz raczej "wspólnym dziedzińcem".