W szpitalu w Radomiu zmarł najbardziej utytułowany polski kolarz - Ryszard Szurkowski. Od dwóch lat, po tragicznym wypadku, był częściowo sparaliżowany. 12 stycznia, gdy obchodził swoje 75. urodziny, wyznał, że ma jedno marzenie. Chciałby wsiąść znów na rower, "choćby trzykołowy".