Jestem estetką, hotel musi być. Czysta pościel, pachnąco. Ale czasem w samochodzie też mogę. Nauczyłam już tych starszych, żeby używali dezodorantu. Żeby - zanim do mnie podjadą - zatrzymali się choćby na stacji benzynowej i umyli. Albo niech chociaż mają ze sobą butelkę wody. Ja nie ruszam się bez chusteczek nawilżanych. Stoję tu od dwudziestu lat. Trzeba mieć klasę, coś sobą reprezentować. Inaczej nikt tu dobrze nie zarobi.