imigw

Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej wydał ostrzeżenia przed intensywnymi opadami deszczu. Spadnie nawet 40 l/mkw. Prognozowany jest także silny wiatr.

Uwaga, kierowcy - będzie ślisko. Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej wydał ostrzeżenia dla 12 województw. Wszystko przez marznące opady.

O ile poniedziałek będzie najcieplejszym dniem tygodnia, o tyle w najbliższych dniach temperatura spadnie w całej Polsce. Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej ostrzega też przed silnym wiatrem. Na Bałtyku będzie szalał sztorm.

Na Śląsku, w Małopolsce i na Podkarpaciu mogą wystąpić intensywne opady śniegu, z kolei na Warmii i Mazurach oraz na Podlasiu - silny mróz. W nocy mocno sypało na południu Polski. Na drogach panowały trudne warunki. Z kolei poranna mgła sparaliżowała pracę krakowskiego lotniska w Balicach.

Śniegiem sypnie jeszcze w czwartkową noc. Potem najbardziej intensywne opady będą już za nami. - Śnieg, który jest, utrzyma się na nizinach przez dwa lub trzy dni. Dłużej tylko na pogórzu i w górach - zapowiada Maria Waliniowska z IMIGW. Jesienna aura ma wrócić w środę.

Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej wydał ostrzeżenia dla 11 województw. Przez silną mgłę widzialność może być ograniczona nawet do 200 metrów. Na baczności powinni się mieć przede wszystkim kierowcy.

Rządowe Centrum Bezpieczeństwa bije na alarm.

W pięciu województwach: lubuskim, zachodniopomorskim, śląskim, małopolskim i świętokrzyskim, obowiązują ostrzeżenia hydrologiczne - poinformowało Rządowe Centrum Bezpieczeństwa.

IMGW wydał ostrzeżenia pierwszego i drugiego stopnia dla pięciu województw. Chodzi o niebezpieczne warunki pogodowe. 31 stycznia od rana na zachodzie Polski pojawiać się będą marznące opady deszczu oraz deszczu ze śniegiem. Będą one powodować niebezpieczną gołoledź. Są niestety już pierwsze wypadki na drogach.

Dotkliwy efekt obfitych opadów śniegu i silnego wiatru. W Małopolsce, Śląsku i na Podkarpaciu trwa usuwanie skutków wichur i śnieżyc oraz opadów deszczu. Kilkadziesiąt tysięcy domostw na południu Polski wciąż nie ma prądu. W szczytowym momencie było go pozbawionych blisko 190 tys. gospodarstw domowych. W ostatnich godzinach bardzo silnie wiało na Śląsku oraz w Wielkopolsce. Strażacy interweniowali 1200 razy. Śnieżyca utrudniała też prace portów lotniczych. Na drogach panowały trudne warunki, w akcji było ponad 100 pługosolarek i pługów. Na południu Polski ostrzeżenie przed intensywnymi opadami śniegu obowiązuje do godziny 20. Ostatniej doby z wychłodzenia zmarły dwie osoby.

Nad większą częścią terytorium Polski przechodzą deszcze i burze, wieje silny wiatr.
Strażacy interweniowali prawie sto razy w miejscach, gdzie burze i ulewy wyrządziły szkody - powiedział Informacyjnej Agencji Radiowej rzecznik prasowy Państwowej Straży Pożarnej, Paweł Frątczak.

Nad większą częścią terytorium Polski przechodzą deszcze i burze, wieje silny wiatr. Strażacy interweniowali prawie sto razy w miejscach, gdzie burze i ulewy wyrządziły szkody - powiedział Informacyjnej Agencji Radiowej rzecznik prasowy Państwowej Straży Pożarnej, Paweł Frątczak.

• Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej ostrzega przed gwałtownymi burzami z gradem
• Wydano ostrzeżenia dla: Lubelszczyzny, Śląska, Małopolski i Świętokrzyskiego
• W czasie burz możliwe są porywy wiatru do 70-80 kilometrów na godzinę
• Intensywne opady spodziewane są też na Mazowszu i częściowo na Podlasiu
• Nad Polską przesuwają się dwa fronty, które niosą do kraju opady i ochłodzenie

Tylko na Mazowszu, w środę strażacy wyjeżdżali do zgłoszeń ponad 400 razy. Najczęściej usuwali z dróg powalone drzewa, wypompowywali wodę z piwnic i zabezpieczali zerwane dachy.

- Alerty drugiego stopnia ogłoszono w woj. łódzkim i lubelskim
- Zjawiska mogą stanowić zagrożenie dla zdrowia, a nawet życia

IMiGW prognozuje, że w najbliższych tygodniach nadal mogą występować wzrosty.

Ostrzeżenie będzie obowiązywać od 4 lutego, od godz. 21.00