Na chwilę wróci upał. Lepiej nie mówić, co będzie potem

To już koniec wakacyjnej pogody. Wtorek i środa są ostatnimi w pełni słonecznymi dniami w tym tygodniu. Temperatura ma niemal w całym kraju przekraczać 20 st. C. Jednak już na czwartek i piątek synoptycy Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej wydali liczne alerty pogodowe pierwszego stopnia.

IMGW spodziewa się intensywnych zmian w pogodzie w czwartek w szerokim paśmie: od zachodniej granicy, aż po Nowy Sącz i Tarnów na południowym wschodzie. Burze są spodziewane głównie w czterech województwach: opolskim, śląskim, małopolskim i dolnośląskim. Będą one towarzyszyły znaczącej zmianie temperatury. Na południu, w tym w Krakowie, zbliży się ona nawet do 30 st. C.

W kolejnych trzech województwach spodziewany jest także grad. Ostrzeżenia przed burzami z gradem dotyczą przede wszystkim trzech województw: lubuskiego, wielkopolskiego i łódzkiego.

Niepewna pogoda będzie utrzymywała się także w piątek. Burze tego dnia spodziewane są głównie na południu kraju. IMGW prognozuje, że pojawią się na terenie województw: śląskiego, małopolskiego, podkarpackiego i świętokrzyskiego.

Zmiany będą dotyczyć także północy kraju. Tam temperatura, po przyjemnym czwartku, spadnie nawet do 12-13 stopni w najcieplejszym momencie dnia.

Tak drastyczne ochłodzenie w piątek to efekt cyklonu, który jest obecnie nad Wielką Brytanią. Oprócz chłodu Peggy przyniesie do Polski także liczne opady i momentami silny wiatr.

Jak podaje w swojej analizie Centrum Modelowania Meteorologicznego, każda z kolejnych dekad września będzie chłodniejsza. W pierwszej możemy liczyć jeszcze na temperaturę maksymalną dochodzącą do 26 stopni st. C., a lokalnie nawet 30.

Natomiast druga dekada ma być chłodniejsza - maksymalnie od 12 do 22 st. C., a minimalnie może to być od zaledwie 4 do 13 st. C.

Pod koniec września temperatura zbliży się już do 0 stopni.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo