Polscy politycy nie są szkoleni w zakresie bezpieczeństwa w sieci. Coraz częściej widać również konsekwencje braków proceduralnych. "Chciałabym być agentem obcego wywiadu zajmującym się posłami. Zero wysiłku, zero roboty, wszystko podane na tacy" - mówi Wirtualnej Polsce jedna z posłanek, która otrzymała komputer sejmowy z danymi po poprzedniku.