Śledczy z różnych amerykańskich agencji zgromadzili się w środę 160 kilometrów na wschód od Atlanty. Próbowali wyjaśnić przyczyny eksplozji, która mocno uszkodziła Georgia Guidestones - owiany tajemnicą granitowy pomnik, który nazywany jest przez miejscowych "amerykańskim Stonehenge". Natomiast jego przeciwnicy, z kręgów konserwatywnych chrześcijan, określali go jako "satanistyczny" - poinformowała agencja Reuters. Koniec końców obiekt został wyburzony przez władze.