Jak podaje serwis internetowy "Dziennika Wschodniego" na dworcu autobusowym w Lublinie od tygodni wisi ogłoszenie po angielsku, w którym tajemniczy "Martin" szuka kontaktu z "galeriankami". To dowcip, czy rzeczywista oferta?
Większości chodzi o to, aby mieć jak najwięcej chłopaków. Im jakaś ma więcej, tym jest lepsza w opinii koleżanek. Z Katarzyną Rosłaniec, reżyserką filmową rozmawia Barbara Jagas.