frekwencja(strona 8/9)

Połowa Polaków uważa, że udział w wyborach i referendach organizowanych w Polsce powinien być obowiązkowy - wynika z sondażu przeprowadzonego przez Instytutu Badań Opinii i Rynku Pentor na zlecenie Polskiego Radia.

Socjalista Francois Holland - czy ma szanse na wybór?(PAP/EPA)
We Francji odbywa się druga tura wyborów do Zgromadzenia Narodowego. Jest to czwarte głosowanie w ciągu dwóch miesięcy, bowiem wybory prezydenckie również odbyły się w dwóch turach.

Niedzielna pierwsza tura wyborów
parlamentarnych we Francji była wielkim zwycięstwem umiarkowanej
prawicy i jej wodza, Jacquesa Chiraca - piszą zgodnie w
poniedziałek główne francuskie dzienniki.

W odbywającej się w niedzielę we Francji pierwszej turze wyborów parlamentarnych do godz. 17.00 głosowało 50,61% wyborców - podało francuskie MSW.

Niską frekwencją odznaczały się niedzielne wybory do lokalnych władz samorządowych w Gruzji. Według wstępnych danych, uczestniczyło w nich ok. 36% uprawnionych. Odnotowano przypadki zakłócania wyborów.

W odbywających się w czwartek wyborach do
izby niższej parlamentu Algierii, do godz. 13 (czas identyczny z
polskim) oddało głos 28,23% wyborców - poinformowało
algierskie MSW.

Irlandzike zakonnice głosują w jednym z lokali wyborczych w Dublinie (PAP/EPA-NICOLAS ASFOURI)
Szef rządu irlandzkiego Bertie Ahern wezwał 2,9 mln wyborców w swym kraju do udziału w piątkowych wyborach parlamentarnych. Wrzucając kartkę do urny w swym dublińskim okręgu wyborczym, Ahern powiedział: To historyczny dzień. Mam nadzieję, że frekwencja wyborcza będzie wysoka.

Holenderscy wyborcy, którzy w środę
mają wyłonić nowy parlament, tłumnie ruszyli do urn - do godz.
13.45 głosowało 32% uprawnionych. W poprzednich wyborach w
tym samym czasie oddało głos 28% wyborców.

Monachijskie święto piwa - Oktoberfest - cieszy się w tym roku znacznie mniejszą frekwencją niż w poprzednich latach. To wynik zarówno deszczowej pogody jak i braku turystów, zwłaszcza ze Stanów Zjednoczonych.

SLD-UP przed Ligą Polskich Rodzin i Prawem i
Sprawiedliwość - takie są pierwsze szacunkowe dane dotyczące
głosowania obywateli polskich zagranicą. Podał je w
poniedziałek Witold Rybczyński z MSZ.

Antoni Macierewicz i Gabriel Janowski. W środku - Jan Łopuszański (PAP/Paweł Kula)
Jan Łopuszański z Ligi Polskich Rodzin powiedział, że jest zmartwiony niską frekwencją, która jest - według niego - główną przyczyną zwycięstwa komitetu wyborczego koalicji SLD-UP.

Według wstępnych ocen, podanych w telewizyjnych wieczorach wyborczych, frekwencja w niedzielnych wyborach była niska - wyniosła według OBOP (TVP1) 39,7%, zaś według PBS (TVN) 46%. W kolejnej prognozie OBOP podwyższył swą ocenę frekwencji do 46,2% Dramatyczną społecznie wymowę tych szacunkowych danych i ich znaczenie dla polskiej demokracji powszechnie podkreśla się w pierwszych powyborczych komentarzach.

Z nieoficjalnych informacji z różnych okręgów wyborczych wynika, że frekwencja w niedzielnych wyborach parlamentarnych do godziny 15 wyniosła około 30%.

(PAP/Andrzej Zbraniecki)

Lider SLD Leszek Miller ma nadzieję, że frekwencja wyborcza w tegorocznych wyborach będzie wysoka. Miller razem z małżonką głosował w niedzielę po godz. 13 w Obwodowej Komisji Wyborczej nr 285 w Łodzi.

Andzej Lepper (PAP)
Przewodniczący Samoobrony - Andrzej Lepper głosował w niedzielę rano w Krupach koło Darłowa w woj. zachodniopomorskim.

Premier Jerzy Buzek, który wraz z żoną i córką głosował w Chorzowie, apelował o udział w wyborach. Premier ma nadzieję, że frekwencja będzie duża.

W niedzielę na czterech statkach Polskiej Żeglugi Morskiej zakończono już głosowanie. U armatora są już wyniki z "Orląt Lwowskich", "Szarych Szeregów", "Legionów Polskich" i "Majora Hubala". Frekwencja była stuprocentowa.

Do niektórych obwodowych komisji wyborczych w województwie podlaskim zgłaszało się w niedzielę rano więcej ankieterów niż głosujących.

Prezydent Aleksander Kwaśniewski zaapelował w poniedziałek o wysoką frekwencję w zbliżających się wyborach parlamentarnych.

Tuż przed wyborami parlamentarnymi, wielu głosujących może w ostatniej chwili zmienić zdanie, choć sondaże wskazują, które ugrupowanie jest zdecydowanym faworytem - uważa dr Mirosława Grabowska z Instytutu Socjologii Uniwersytetu Warszawskiego.