63,5% Rosjan zagłosowało na Jedną Rosję
Partia Jedna Rosja, z której listy startował prezydent Władimir Putin zdobyła 63,5% głosów w wyborach parlamentarnych i zdecydowanie wygrała
wybory do Dumy Państwowej, niższej izby rosyjskiego parlamentu - wynika z częściowych wyników wyborów do rosyjskiej Dumy Państwowej po obliczeniu przez Centralną Komisję Wyborczą (CKW) 19,5% głosów.
Galeria
[
]( http://wiadomosci.wp.pl/rosjanie-wybieraja-dume-6038692579447937g )[
]( http://wiadomosci.wp.pl/rosjanie-wybieraja-dume-6038692579447937g )
Rosjanie wybierają Dumę
Oprócz partii Putina do Dumy weszły także Komunistyczna Partia Federacji Rosyjskiej (KPRF) Giennadija Ziuganowa, populistyczna Liberalno-Demokratyczna Partia Rosji (LDPR) Władimira Żyrinowskiego i lewicowo-populistyczna Sprawiedliwa Rosja Siergieja Mironowa.
Żadna z partii demokratycznych - Jabłoko Grigorija Jawlińskiego i Sojusz Sił Prawicy (SPS) Nikity Biełycha - nie przekroczyła 7-procentowego progu wyborczego, uprawniającego do udziału w podziale mandatów deputowanych.
Częściowe wyniki wyborów do rosyjskiej Dumy Państwowej po obliczeniu przez Centralną Komisję Wyborczą (CKW) 19,5% głosów:
Jedna Rosja - 63,5%
Komuniści (KPRF) - 11,3%
LDRP - 10%
Sprawiedliwa Rosja - 7%
Jabłoko - 1,2%
SPS - 1,1%
Frekwencja ponad 60%
Zbliżone rezultaty przyniosły też sondaże powyborcze (exit polls), opublikowane po zamknięciu lokali wyborczych przez lojalne wobec Kremla ośrodki socjologiczne - WCIOM i FOM. Według WCIOM, Jedna Rosja uzyskała 61,0% głosów, KPRF - 11,5% głosów, LDPR - 8,8%, a Sprawiedliwa Rosja - 8,4%
Z kolei FOM przekazał, iż Jedna Rosja otrzymała 62,3% głosów, KPRF - 11,8%, LDPR - 8,4%, zaś Sprawiedliwa Rosja - 8,3%.
Jeśli to wszystko potwierdzi się, będzie to oznaczać utrzymanie politycznego status quo z obecnej Dumy, w której Jedna Rosja kontrolowała 297 mandatów, KPRF - 44, Sprawiedliwa Rosja - 33, a LDPR - 29. Wszelako z tą istotną różnicą, że Jedna Rosja będzie teraz miała większość konstytucyjną, czyli ponad 300 mandatów.
Wynik Jednej Rosji jest jednak gorszy od rezultatu samego Putina w wyborach prezydenckich w 2004 roku, kiedy to przy frekwencji 64% otrzymał on 71,3% głosów.
Mimo to Kreml wyraził zadowolenie z wyników wyborów. Jego rzecznik Dmitrij Pieskow oświadczył, że wykazały one, iż większość Rosjan popiera Putina i chce kontynuacji jego polityki po upływie drugiej prezydenckiej kadencji.
Wstępne częściowe wyniki (...), a także sondaże powyborcze pokazują, że większość rosyjskich głosujących opowiedziała się za kursem prezydenta Putina i za kontynuacją tego kursu po zakończeniu drugiej kadencji prezydenckiej - oświadczył Pieskow.
Tymczasem lider KPRF Giennadij Ziuganow zakwestionował już cząstkowe wyniki CKW, oznajmiając, że zostały one dopasowane do określonego zawczasu schematu i zapowiadając, iż jego partia je zweryfikuje.
Wyników wyborów nie uzna też opozycja pozaparlamentarna, skupiona w koalicji Inna Rosja, która jeszcze przed głosowaniem zapowiedziała, że wszelkimi legalnymi metodami będzie dążyć do ich unieważnienia.
OBWE po raz pierwszy w historii poradzieckiej Rosji odmówiło monitorowania wyborów parlamentarnych w tym kraju, uzasadniając to przeszkodami, jakie władze w Moskwie czyniły międzynarodowym obserwatorom. (sm)
Jerzy Malczyk