dr Witold Rodkiewicz

"Premier Polski Mateusz Morawiecki ogłosił chęć zniszczenia 'rosyjskiego świata', który nazwał nową, potworną ideologią" - podała rosyjska agencja informacyjna RIA Novosti, komentując felieton Morawieckiego opublikowany w brytyjskim "The Daily Telegraph". - Wydaje się, że ten tekst bardzo dotknął elitę rosyjską. Takiej koncentracji antypolskiej propagandy, takiego strumienia inwektyw w propagandzie rosyjskiej dotyczącej Polski, jeszcze nie widziałem - komentował w programie "Newsroom" WP dr Witold Rodkiewicz, analityk Ośrodka Studiów Wschodnich. - Polska stała się głównym celem, czego w zasadzie nigdy nie było. Zawsze głównym celem były USA czy Wlk. Brytania - podkreślił. Rodkiewicz wyjaśnił, że tekst Morawieckiego był fałszywie interpretowany jako wezwanie do zniszczenia Rosji. - Padały oskarżenia o rasizm i wezwanie do ludobójstwa, co jest absurdem - oznajmił.

- To jest absolutny wymóg tej sytuacji - stwierdził w programie "Newsroom" w WP dr Witold Rodkiewicz, analityk Ośrodka Studiów Wschodnich, odpowiadając na pytanie, czy Polska powinna w obecnej sytuacji trzymać się z USA, być sojusznikiem Waszyngtonu i mówić z amerykańskimi politykami jednym głosem. - Sytuacja nie idzie w dobrym kierunku, ale nasz poziom bezpieczeństwa poprawił się. Jednak kilka tysięcy amerykańskich żołnierzy to jest wzmocnienie. To jest jeszcze mało, ale kierunek jest dobry - dodał. Prowadzący program zwrócił uwagę, że wielu komentatorów uważa, że Putin czeka na zakończenie Igrzysk Olimpijskich z rozpoczęciem agresji na Ukrainę. - To są spekulacje, ja nie wierzę, że to ma jakiekolwiek znaczenie. Chińczycy jednoznacznie popierają stronę rosyjską. Jeśli spojrzeć na ostatnią debatę Rady Bezpieczeństwa ONZ, to Chiny były jedynym krajem, który bardzo wyraźnie poparł Rosję - stwierdził dr Witold Rodkiewicz.