Dmuchany zamek, który w niedzielę przewrócił się na 6-letniego chłopca w miejscowości Golejewko (woj. wielkopolskie), nie był właściwie zabezpieczony. Właścicielka użyła tylko czterech z ponad 20 zabezpieczeń urządzenia i ma usłyszeć zarzut, za który może jej grozić rok więzienia.