Rosja może należeć do pierwszej piątki krajów świata, jeśli chodzi o poziom rozwoju tzw. cyberwojsk - ocenia "Kommiersant", powołując się na badania firmy Zecurion i własne źródła. Rosyjski dziennik bierze pod uwagę liczebność cyberwojsk i nakłady na te siły. Najwięcej pieniędzy na hakerów wydają USA, na drugim miejscu są Chiny. Pekin ma też najliczebniejszy tego rodzaju oddział w armii - 20 tys. ludzi.