Kawaler spod Piotrkowa zażądał od prokuratora, by ścigał łódzkie biuro matrymonialne - informuje "Dziennik Łódzki". 50-letni mężczyzna ma pretensje, że biuro nie znalazło mu odpowiedniej partnerki, a on poniósł koszty.
Wspólna
modlitwa, czytanie ewangelii, a na koniec błogosławieństwo i
pokropienie wodą święconą. W takiej atmosferze kilka dni temu w
Krakowie odbywało się otwarcie biura matrymonialnego "Krok po Kroku"
- opisuje "Metro".