PolskaZawiedziony kawaler oskarżył biuro matrymonialne

Zawiedziony kawaler oskarżył biuro matrymonialne

Kawaler spod Piotrkowa zażądał od prokuratora, by ścigał łódzkie biuro matrymonialne - informuje "Dziennik Łódzki". 50-letni mężczyzna ma pretensje, że biuro nie znalazło mu odpowiedniej partnerki, a on poniósł koszty.

Samotny kawaler odrzucił 18 ofert. Proponowali same stare panny, rozwódki albo wdowy. To jakaś kpina. Chciałem młodą, ponętną pannę, ze studiami i przy forsie. Najlepiej, żeby była podobna do Ewy Wachowicz - stwierdził.

W Prokuraturze Rejonowej Łódź-Górna nikt nie pamięta podobnego przypadku. Choć skarga jest dziwaczna, śledczy musieli zająć się nią na serio.

Pan Zygmunt został wezwany na przesłuchanie i od razu wprawił wszystkich w osłupienie. Pragnąc przekonać o swoich racjach, argumentował: Nawet pan prokurator by ich nie chciał. Tłumaczył, że przez nieudolność biura nie ma teraz "ani pieniędzy, ani przyjemności". Te argumenty nie przekonały prokuratora Henryka Skalskiego, który odmówił wszczęcia postępowania - czytamy w "Dzienniku Łódzkim".

Szef biura matrymonialnego ma żal do klienta. Podczas pierwszej rozmowy sprawiał dobre wrażenie - wspomina. Bardzo chciałem mu pomóc. Żalił się, że mu rodzice umarli i źle znosi samotność. No i masz ci los. Ja do niego z chlebem, a on na mnie z kamieniem - mówi szef biura. (PAP)

Źródło artykułu:PAP
kobietamężczyznasąd
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)