Polski lek przeciw koronawirusowi przechodzi badania kliniczne. Prof. Krzysztof Tomasiewicz, Kierownik Chorób Zakaźnych Uniwersytetu Medycznego w Lublinie powiedział w programie "Newsroom" WP, że w ramach badań preparat pierwszym pacjentom podano pod koniec grudnia. - Jeden na czterech pacjentów otrzymuje placebo. Pod względem bezpieczeństwa do tej pory nic złego się nie dzieje - wyjaśnił gość Agnieszki Kopacz. Zastrzegł, że na ocenę skuteczności leku trzeba poczekać kilka miesięcy, co najmniej do kwietnia-maja. Lekarz wyjaśnił również, że problemem podczas badania klinicznego jest niewystarczająca liczba pacjentów z rozwojem infekcji w stopniu, który zezwala na testowanie preparatu Biomedu z Lublina. - Lek ma zahamować rozwój choroby, powstrzymać wirusa i nie dopuścić do fazy zapalnej i nadmiernej aktywacji systemu immunologicznego - przypomniał prof. Krzysztof Tomasiewicz.