PiS, Solidarna Polska płaci wysoką cenę, a jej politycy nie są zapraszani do programów Telewizji Polskiej. Podobny los miał spotkać członków Porozumienia Jarosława Gowina. Będący gościem programu "Tłit" Radosław Fogiel, poseł i wicerzecznik Prawa i Sprawiedliwości uśmiechał się, słysząc te słowa. - Mamy na Nowogrodzkiej telewizory, ale są one takie same jak wszystkie inne. Nie mamy specjalnych pilotów do wyłączania polityków Solidarnej Polski, Porozumienia czy Platformy - żartuje. W ten sposób poseł uciął spekulacje, według których o tym, kto jest zapraszany do programów TVP, mieliby decydować Jarosław Kaczyński i Jacek Kurski.