Tadeusz Rydzyk w ogniu krytyki. Lech Wałęsa proponuje stanowcze działanie
Nie milknie burza wokół o. Tadeusza Rydzyka. Tym razem głos zabrał Lech Wałęsa. Były prezydent nie przebierał w słowach. Stwierdził, że duchownego "opanował szatan" i potrzebne są egzorcyzmy.
10.12.2020 | aktual.: 02.03.2022 19:24
W weekend odbyły się urodziny Radia Maryja. Burzę wywołała wypowiedź o. Tadeusza Rydzyka ws. oskarżanego o tuszowanie pedofilii w polskim Kościele biskupa Edwarda Janiaka. - To, że ksiądz zgrzeszył? No zgrzeszył. A kto nie ma pokus? Niech się pokaże – mówił o. Rydzyk.
Słowa, które wypowiedział ojciec Rydzyk, wywołały oburzenie wśród wielu ludzi. Wyjaśnień od prowincjała zakonu redemptorystów ws. sobotniego wystąpienia ojca Rydzyka chce m.in. prymas Polski. Sam Rydzyk przeprosił za swoją wypowiedź.
Teraz głos zabrał były prezydent Lech Wałęsa. Polityk stwierdził w rozmowie z "Faktem", że "trzeba się modlić o to, by szatan go opuścił".
– Bo szatan go opanował i nim kieruje. Pan Bóg kieruje nami, ale trzeba mu pomóc w wypędzeniu tego szatana. Jak to zrobić? Po pierwsze, modlitwa. Po drugie, uświadamianie Rydzykowi, że kieruje nim szatan. A po trzecie, trzeba go poddać egzorcyzmom, by tego szatana ostatecznie z niego wypędzić – stwierdził Lech Wałęsa.
Wyzwiska pod adresem o. Rydzyka. Jarosław Wałęsa tłumaczy
Również jego syn, Jarosław, zabrał głos w tej sprawie. Na początku poseł Koalicji Obywatelskiej w wulgarnych słowach skomentował sytuację. W pierwszym swoim wpisie na Twitterze polityk Platformy Obywatelskiej napisał: "Rydzyk to gnida, którą należy wykluczyć z życia publicznego". Padły również przekleństwa.
Ostatecznie wpisy zostały skasowane. - Nie zmienia to jednak faktu, że jestem oburzony tym, że nie było żadnej reakcji ze strony hierarchów oraz ministra sprawiedliwości na słowa ojca Rydzyka - powiedział w rozmowie z Wirtualną Polską Jarosław Wałęsa.
- Kiedy ktoś wypowiada się w taki sposób, usprawiedliwiając pedofilię i tych, którzy ukrywali takie przestępstwa, to uważam, że powinna być jasna, natychmiastowa reakcja. To się nie wydarzyło i to mnie oburzyło - dodał.
Wałęsa zdecydował się również zamieścić krótkie oświadczenie, w którym przeprosił za swoje słowa pod adresem duchownego z Torunia. "Słów tych użyłem, gdyż jestem rozgoryczony wypowiedziami ojca Tadeusza Rydzyka podczas 29. urodzin Radia Maryja. Taki język w debacie publicznej jest niedopuszczalny. Przepraszam wszystkich, którzy poczuli się urażeni" - czytamy na Facebooku.
Źródło: "Fakt"